Przejdź do głównej zawartości

Niedzielnik 76


Kolejny weekend ma się ku końcowi. Jesteście zadowoleni z tego jak go spędziliście?

Ponownie skorzystałam z możliwości mikrourlopu w piątek i wyruszyłam na mikrowyprawę (swoją drogą, aktualny numer Miesięcznika Znak jest poświęcony takiemu właśnie odkrywaniu najbliższych okolic, polecam).

Tym razem wyruszyłam z Wisły Głębce, by dojść - szlakami górskimi - do Ustronia. Trasa nieco dłuższa od tej z minionego piątku, przepiękna krajobrazowo, nieco bardziej uczeszczana. Kliknijcie, aby zobaczyć - KLIK.






Myślę o kolejnych wędrówkach. Mam już kilka opracowanych tras, ale może są wśród Was znawcy i polecą coś od siebie?

*   *   *

Dzięki bibliotecznemu abonamentów Legimi, testuję platformę z książkami i podoba mi się coraz bardziej. Korzystacie? Macie umowę, czy płacicie ciut więcej, żeby móc zrezygnować kiedy będziecie chcieli?

*   *   *

Niedaleko mnie odbywa się właśnie koncert jazzowy, siedzę na balkonie z książką, Nusią, kawą Inką (robię dektoks od czarnej, to już dwa tygodnie!) i cieszę się życiem. 

Czego i Wam życzę😊

Komentarze

Pies w Swetrze pisze…
Piękne widoki! Ale KLIK nie odsyła na trasę - przynajmniej mnie wywala z błędem na manowce.
My też lubimy się "pokręcić koło domu", bo każdy z nas ma obok siebie piękne, fascynujące miejsca bez konieczności wyprawiania się na drugi koniec świata.
Monika Badowska pisze…
Pies w swetrze,
Dziękuję za zwrócenie uwagi, poprawiłam, teraz jest już dobrze. Tak, takie "przydomowe" wędrówki mają wiele uroku🙂
Pozdrawiam!
Ania pisze…
Witam, bardzo mi tu miło i sporo poczytałam. Mamy kody do Legimi z biblioteki miejskiej, gdzie dają je za darmo (podobnie, jak do Woblinka), a rzecz się dzieje we Wrocławiu. Z miejsc bardzo ładnych, a nie zatłoczonych polecamy okolice Darnkowa obok Kudowy Zdrój, skąd właśnie wróciliśmy. Na szlakach nie spotyka się wcale turystów, a widoki są wspaniałe - jest to pogranicze Gór Stołowych i Wzgórz Lewińskich. Serdecznie pozdrawiam.
Monika Badowska pisze…
Frajda,
dziękuję za polecenie trasy. Na razie eksploruję to co najbliżej domu, ale będę miała w pamięci Twoją sugestię.
Cieszę się, ze Ci się tu spodobało, zapraszam:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj