Przejdź do głównej zawartości

Gadżety książkowe



Wiem, że niektórzy lubią, a niektórzy nie. Ja należę do tych pierwszych. Pokazywałam Wam już zakładkę do książek z Kotem i torby płócienne z motywami książkowymi. Wczoraj kupiłam torebkę zadrukowaną gazetowo - no, nie mogłam sie powstrzymać;)

Jesteście książkowymi gadżeciarzami?

Komentarze

matylda_ab pisze…
Fajna, może zdradzisz gdzie takie gadżety można kupić? ;))
Monika Badowska pisze…
Matyldo,
ten konkretny - ciuchach;)
Monika Badowska pisze…
Anno,
jestem tego samego zdania:)
Anonimowy pisze…
Genialna:)
nenneke.blox.pl
Anonimowy pisze…
ja chyba nie jestem, bo jedyne, co kolekcjonuję, to zakładki (to może jednak jestem?).
Jestem natomiast gadżeciarą jeśli chodzi o własny telefon komórkowy;)
Monika Badowska pisze…
Nenneke,
:)

Chiaro,
jeśli chodzi o telefon i gadżety do niego jestem zacofana;)
Torba - rewelacja!!!:) Czasami w takich sklepach zdarzają się istne perełki:)
Anonimowy pisze…
Sliczna.gdyby był gdzieś taki materiał można by dużo uszyć.sama bym taką chciała:)
Panna Pollyanna pisze…
Pewnie nie zwrociłas uwagi że ta torba to jest tej samej firmy co Twoje perfumy :)
Anonimowy pisze…
Też bym sobie taką sprawiła, ale jakoś szczęścia do fajnej torby jeszcze nie miałam, choć często w tych sklepach bywam:)
Monika Badowska pisze…
Kultur-alnie,
mnie się udało:) Tylko ta torebka należy do mniejszych, więc musze się dobrze zastanowić, czy chcę ją sobie zostawić...

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj