Przejdź do głównej zawartości

Sandor Marai. Dziedzictwo Estery.



Wydane przez
Wydawnictwo Czytelnik

Po wielu latach od rozstania Estera dostaje wiadomość, że Lajos przyjeżdża w odwiedziny. Wspominając go uzmysławia sobie jego wady, z całą wyrazistością dostrzega jego skłonny do przesady i oszustw charakter, niesmak jaki pozostawiał po swoich wizytach. Podobne uczucia wobec Lajosa żywią najbliżsi przyjaciele i rodzina Estery. Oczekując przyjazdu mężczyzny Estera uświadamia sobie jeszcze jedną rzecz – mimo, że Lajos nie dawał jej nigdy oparcia, że wciąż musiała wątpić w jego obietnice i nie mogła zaufać żadnym jego słowom, ona nadal obdarza go miłością.

Opowieść Sandora Maraia toczy się niespiesznie, a owemu spokojnemu nurtowi słów sprzyja ich wycyzelowanie – frazy są gładkie, poetyckie, dogłębne i przejmujące. Za jedno z piękniejszych mogę uznać sportretowanie Estery:

Włosy w ostatnich latach trochę mi posiwiały, ale srebrne nitki, nie zwracając na siebie uwagi, wmieszały się w gąszcz jasnych włosów, które mnie zawsze wyróżniały.

Fascynująca jest postać Lajosego – mężczyzny, który przesuwa się przez życie dzięki sztuczkom, umiejętności robienia dobrego wrażenia, czarowi osobistemu i zupełnie niezrozumiałej dla mnie bezczelności.

Przeczytałam z dużą przyjemnością.

Komentarze

Anonimowy pisze…
"Opowieść Sandora Maraia toczy się niespiesznie..." raczej nie dla mnie
Monika Badowska pisze…
Mr Lupa,
Marai pisze powieści, które się odczuwa, takie wciskające się w myśli:) Dlatego są niespieszne. Spróbuj:)
Anonimowy pisze…
może i spróbuję, ale nie teraz, nie jutro:) aktualnie męczę się z 'Lalką'. mam czas do poniedziałku:/ (terminy gonią!)
Monika Badowska pisze…
Mr_Lupa,
dasz radę:) Powodzenia:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj