Przejdź do głównej zawartości

Ewa Marcinkowska-Schmidt. Myszka Rozrabiara.



Wydane przez
Wydawnictwo Klucze

Bohaterka bajki napisanej przez Ewę Marcinkowską – Schmidt to mała myszka, którą z racji dość niespokojnego usposobienia wszyscy zwą Myszką Rozrabiarą. Mam przestrzega ja przed różnymi niebezpieczeństwami – przede wszystkim wskazując na czyhające na myszki kota i bociana, ale czyż przestrogi mamy mogą zapisać się w pamięci Myszko Rozrabiaki skoro świat jest tak piękny i interesujący?

Odwiedzamy zatem z Myszką wiejskie podwórko i łąkę położoną nieopodal domu, śledzimy jej rozmowy z różnymi zwierzętami i wraz z naszą bohaterką gromadzimy rozmaite mądrości. Okazuje się zatem, że to co ważne dla jednych, nie musi równie wiele stanowić dla innych, a ostrzeżenia mamy mają realne podstawy;)

Przypadki Myszki Rozrabiary (interesująco zilustrowane przez Anitę Graboś) są historią z morałem, a zachowanie Myszki zadziwiająco przypomina niektóre dziecięce zachowania. Młody czytelnik podczas lektury ma także możliwość nauki – wraz z Myszką poznaje zwierzęta mieszkające na wiejskim podwórku. 

Myszka zdecydowanie wzbudziła moją sympatię. Może dlatego, ze jest Rozrabiaką?;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj