Przejdź do głównej zawartości

Tomasz Łysiak. Bliznobrody.



Wydane przez
Picaresque

Szalbierz” skończył się tak, że nabrałam apetytu na kontynuację powieści. Ale przeczytałam to i tamto, a książka opisująca dziwną drużynę czekała skromnie na półce. Gdy wreszcie postanowiłam wrócić do XIII wieku, powrót ów stał się dla mnie prawdziwą przyjemnością.

Ignaś i ojciec Dobrosław oddzielili się od grupy Jeruzalema podążając z rycerzami Zakonu św. Ducha. Jeruzalem, Dragiełło, Karlito, Hanna oraz Niob i Hiob oczekiwali ich lub na wieści od nich nieopodal Lecbarga (Lidzbarka). Gdy jasnym stało się, iż chłopiec z opiekunem są bardzo daleko, drużyna wyruszyła w stronę grodu Skomanda Bliznobrodego, wodza Jaćwingów.

Jeśli komuś akcja „Szalbierza” wydawała się zbyt powolna, nie powinien czuć się rozczarowany podczas lektury drugiej części Kronik Szalbierskich. Akcja toczy się wartko i nawet opis długiej wędrówki przez rozległe lasy, moczary i jeziora nie powoduje u czytelnika znużenia. Autor wplótł w swą opowieść odpowiednią dawkę grozy, przybliżył przeszłość dzisiejszej Warmii i Suwalszczyzny, z suchych faktów historycznych uczynił ciekawą powieść.

Jako, że bohaterowie książki Łysiaka wędrowali przez tereny, które w szerokim rozumieniu można określić jako moje rodzinne, co chwila przerywałam lekturę, by odszukać w sieci wiadomości mogące pomóc mi w rozróżnieniu cóż w „Bliznobrodym” jest fikcją, a co prawdą.

Zdumiewa mnie i zachwyca bogactwo szczegółów jakimi operuje autor. Opisy gajów świętych przeplecione z charakterystyką szat kobiecych, postacie z poszczególnych plemion, czy nawet opisy przyrody, po piórem Łysiaka zamieniają się w piękną opowieść, która pochłonęła mnie zupełnie.

Z niecierpliwością czekam na trzecią część Kronik Szalbierskich. Na „Psy Tartaru”.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj