Przejdź do głównej zawartości

Sylwia Milan. Rzeczpospolita III i pół.


Wydane przez
Wydawnictwo Red Horse

Premiera 25 lutego 2009!

Książka jest zapisem rozmów, które autorka przeprowadziła z uczestnikami Okrągłego Stołu oraz z ludźmi, którzy po transformacji ustrojowej odgrywali ważne role w polskiej polityce. Całość uzupełniona jest o wypowiedzi komentatorów krajowych i zagranicznych.

Rozmowy dotyczą tego, co było i tego, co jest teraz. Sylwia Milan pyta Jana Olszewskiego o Polskę początków lat 90-tych ubiegłego wieku, kiedy Olszewski był premierem, ale rozmawia też z przebywającym w Londynie Kazimierzem Marcinkiewiczem.

Są to bardzo różne rozmowy. Jest wywiad z Mieczysławem Rakowskim, wywiad nieautoryzowany z powodu śmierci Rakowskiego w listopadzie 2008 roku, w którym ostatni premier wywodzący się z PZPR mówi o Karolu Modzelewskim jako o najtęższym umyśle pośród ideologów „Solidarności”, a na pytanie o to, kto jeszcze, wzorem premiera szwedzkiego przepraszającego na Jasnej Górze za najazd Szwedów, powinien przyjechać do nas w intencji przeprosin, odpowiada: - Włosi. Dlatego, że oddziały rzymskie zatrzymały się na Renie. Gdyby poszły dalej, mielibyśmy kodeks rzymski, ale one wolały pójść na południe, gdzie rosły winogrona.

Jest rozmowa ze Zbigniewem Romaszewskim, w której Romaszewski mówi o społeczeństwie demokratycznym, nieprzygotowanym do mierzenia się z trudnymi problemami, o społeczeństwie, któremu nie chce się rządzić i które ani nie zdobywa koniecznej wiedzy, ani nie bierze odpowiedzialności.

Jest wypowiedź Antoniego Dudka, który stwierdza, że Tusk i Kaczyński, liderzy największych partii, powinni oddać władzę, ponieważ mają dwudziestowieczną mentalność.

I jest wywiad z Manuelą Gretkowską, która wyjaśnia, iż chciałaby żeby Polska była cywilizowana, bo na razie – zdaniem Gretkowskiej - jesteśmy w dziewięćdziesięciu kilku procentach chrześcijanami, ale nadal barbarzyńcami kulturowymi i która na pytanie: - Kogo potrzebuje polska scena polityczna?”, odpowiada: „- Potrzebuje co najmniej 33% kobiet w parlamencie i wprowadzenia już od przedszkoli programów równościowych.

Wiele jest rozmów w książce i bardzo różne są to rozmowy. Książka Milan ma mnóstwo zalet i jedną potężną wadę. Zaletą są zapisy wielu dobrych rozmów. Wada polega na tych, że chciałoby się tych rozmów więcej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj