Przejdź do głównej zawartości

Piątek - weekendu początek;)

Wczoraj Sisi i Gusia spały piętrowo. Gusia kilkakrotnie zerknęła na piętro, na którym spała Sisi, ale widocznie stwierdziła, że nie ma to jak sen w miejscu, gdzie można podgrzać ogon i została na stole.

Sisi wciąż nas zadziwia znajdując miejsca, w których jeszcze nie była. Ot, chociażby to miejsce:

Znalazłam zaplątane w aparacie zdjęcie Małego Kota.


Nusia zagląda na półkę, ale nie na tym regale co trzeba, by znaleźc tam Małego Kota.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Jestem usatysfakcjonowana:)
ewung pisze…
ale one są słodziutkie - takie pluszowe śpiochy - a mały kot fajniasty :-)
abigail pisze…
Sisi przesłodka z tą łapką i ogonkiem zwisającym... :). Gusia najwyraźniej w warcaby chciała zagrać... Może Nusia też? z Małym Kotem?...
kociokwik pisze…
Ewung,
najbardziej lubie sie przytulać do kotów, gdy śpią - ciepłe, miękkie i puchate:)
Abigail,
koło szachownicy to też Sisi;)
Powiedz - dostałaś jakąś maść na koci trądzik? Nusia ma coś takiego...
millena pisze…
Gusia ma najwygodniej ,a Sisi podobnie jak ja w dzieciństwie włazi na najwyższe szafy, fajny punkt obserwacyjny :)
abigail pisze…
Tak? Sisi?, a faktycznie, coś mi się pochromoliło ;)... przepraszam... ;/
Na trądzik nic. Rumianek niby ujdzie, ale wet-ka powiedziała, że to z ciepła, upału, lata itp. i że przejdzie samo... a oba wety (niezależne gabinety) stwierdziły, że to ani trochę groźne nie jest... :) i że martwić się nie należy.
ewung pisze…
o ja też to robię - przytulam się do kotów jak śpią - uwielbiam to uczucie (mam wrażenie, że one mniej ;-)
kociokwik pisze…
Milleno,
mamy dwa regały i Kotki śpią na zmianę;)

Abigail,
uspokoiłaś mnie, bo już się zastanawiałam jak posmarować okolice kociego pyszczka, by kot tego nie zlizał;)

Ewung,
mnie się czasami udaje załapać na liza w nos od Sisuli;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj