Przejdź do głównej zawartości

Grunwald 1410. Wielkie bitwy dla małych historyków.

Wydane przez
Wydawnictwo Skrzat

Jako, że jestem zwolenniczką poglądu, że o historii nie można zapominać, że trzeba pielęgnować pamięć, a z wydarzeń historycznych wyciągać wnioski, z przyjemnością zauważyłam nową serię książek dla dzieci, poświęconą wielkim wydarzeniom historycznym.

W książce "Grunwald 1410" czytelnicy znajdą opis największej z polskich bitew. Przyjrzą się sylwetkom wodzów stojących na czele obydwu wojsk, poznają zasady panujące pośród rycerstwa krzyżackiego, polskiego i litewskiego. Dowiedzą się jaką taktykę bitewną prezentował Władysław Jagiełło, a jaką Urlyk von Jungingen, jakiej broni używali walczący i jak przebiegała bitwa.

Opowieść jest skonstruowana tak, by pobudzać ciekawość młodego czytelnika. Dołączone do książki naklejki zachęcają do aktywniejszej lektury. Opowieść o wielkiej bitwie napisana przyjaznym językiem, z dobrymi ilustracjami, za niewielkie pieniądze stwarza doskonałą okazję do tego, by zaszczepić w dzieciach ciekawość historyczną.


Polecam:)

Komentarze

Klaudyna Maciąg pisze…
Myślę, że może to być dobra lektura nie tylko dla "małych historyków" i zaciekawi nawet "większe" towarzystwo :)
szamanka30 pisze…
W pełni podzielam Twoje zdanie. Historię swego narodu nalezy znac i pielegnować ją. Nie wolno zapominać, rocznic ignorować czy pozostawac obojętnym. Uczyć jej najmłodszych na zasadzie "Czym skorupka...".Zapraszam do siebie na wpis o Grunwaldzie.
Monika Badowska pisze…
Futbolowa,
książka jest przygotowana dla dzieci od lat 6:)

Szamanko30,
czytałam:)

Przepraszam dziewczyny, że odpisuję dopiero dzisiaj:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj