Przejdź do głównej zawartości

Nie ma na co czekać, czyli nowe wyzwanie czytelnicze


Pod recenzją książki "Wagon Rosja" zaczęłyśmy rozmawiać o wyzwaniu poświęconemu literackiemu obrazowi Rosji. Wspomniałam wówczas, że może 1 września zaproszę Was do wyzwania czytelniczego. Doszłam jednak do wniosku, że nie ma na co czekać - skoro temat jest interesujący, chętni do czytania są, to po cóż przedłużać?

Niniejszym mam przyjemność zaprosić Was do czytania autorów rosyjskich lub tych, którzy o Rosji piszą. Wszystkie szczegóły znajdziecie tutaj.

Nuttcie dziękuję za przypomnienie o wyzwaniu, a Futbolowej za nazwę wyzwania:)

Zapraszam:)

P.S. Tworzymy listy autorów/tytułów?

Komentarze

Klaudyna Maciąg pisze…
O proszę, nawet nie wiedziałam, że w mojej wypowiedzi ukryje się nazwa dla przyszłego wyzwania :) Bardzo się na nie cieszę, to będzie moja pierwsza tego typu 'zabawa' :)
aneedove pisze…
o kurcze, a niedawno postanowiłam sobie, że w listopadzie (dla klimatu) zaczynam czytać Rosjan :)super!
Monika Badowska pisze…
Futbolowa,
zaproszenie już wysłane:)

Anna Liwia,
zapraszam zatem do wyzwania:)
Monika Badowska pisze…
Nutta,
ale co Ty też?;)
nutta pisze…
Włączam się do wyzwania:))
Myślę, że nie trzeba tworzyć listy. No chyba, że przykładowy zestaw nazwisk pisarzy. Może zaplanuj jakieś kategorie, którym będziemy przypisywać notki
Monika Badowska pisze…
Nutta,
zaproszenie wysłane:) Proponuję dawać z etykietach nazwisko autora i swój nick. Tak dobrze?
maioofka pisze…
Z chęcią się przyłączę, ale że to byłby mój pierwszy raz, to proszę mnie lekko pokierować :)
Monika Badowska pisze…
Maioofka,
oczywiście:)
izusr pisze…
Super pomysł, jeśli zdążę jeszcze po uporaniu się z krajami nordyckimi, to chętnie się dopiszę ;) Póki co jednak planuję to jedno doprowadzić do końca, albo chociaż w końcu zacząć... ;)
Monika Badowska pisze…
Izusr,
oj tam, oj tam:) Dołącz:)
izusr pisze…
Hahaha, "oj tam, oj tam", przepraszam, uwielbiam ten tekst! :D
A właściwie, czemu nie, co za różnica czy dołączę teraz czy później, a dołączyć by się naprawdę czytalo, bo jeśli chodzi o literaturę rosyjską to czytałam chyba tylko "Oddział chorych na raka", a przynajmniej nie przypominam sobie nic innego, i szczerze mówiąc chyba przydałaby mi się jakakolwiek lista, bo wstyd się przyznać, ale zupełnie nie orientuję się w rosyjskiej literaturze :(
izusr pisze…
O, już sobie w sumie stworzyłam listę dzięki Twoim tagom ;)
Monika Badowska pisze…
Izusr,
polecam jeszcze jakikolwiek katalog biblioteczny i wpisanie hasła literatura rosyjska;) To, co wysyłam zaproszenie i dodaję Cię do uczestników, tak?
izusr pisze…
No tak, oczywiście nie pomyślałam o tym. Dziękuję ślicznie za zaproszenie ;)
Gosia pisze…
ja też,ja też poproszę o zaproszenie:)
Monika Badowska pisze…
Gosiu,
zaproszenie wysłane:)
Beata Woźniak pisze…
chciałabym bardzo, ale narazie nie mogę. Zaczynam się nie wyrabiać na zakrętkach:)

pozdrawiam
Anonimowy pisze…
Kocham rosyjską kulturę, rosyjską literaturę, balet, muzykę klasyczną. Wspaniały pomysł, popieram całym sercem i oczywiście deklaruję swój udział. I choć czasu mam jak na lekarstwo to w tym wyzwaniu muszę uczestniczyć. Pozdrawiam.
Monika Badowska pisze…
Montgomerry,
a może jednak?

Quaffery,
zapraszam serdecznie:)
Marigolden pisze…
Nauczycielko,
czy mi się zdaje, czy na blogu wyzwaniowym (ja też chcę! ja też!:)) zegar jest przestawiony o 9 godzin do tyłu?
Lilithin pisze…
Piękne wyzwanie, pomysł podoba mi się bardzo. Na razie niestety nie zgłaszam się, bo z wyzwaniami u mnie jest tak, że sie zgłoszę, a potem nic nie czytam w tym kierunku ;) W razie czego dołączę później. Ale tak sobie pomyślałam, że skoro nie ma listy autorów, a książek o różnej tematyce będzie od groma, to może by stworzyć takie kategorie jak np klasyka, reportaż, powieść współczesna itp? To taki luźny pomsył.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj