Przejdź do głównej zawartości

Jadelin Mabiala Gangbo. Dwa razy.

Wydane przez
Wydawnictwo Replika

"Dwa razy" to opowieść o braciach, Danielu i Davidzie, którzy wyjęci ze swojego - rasta - środowiska próbują odnaleźć się we włoskim odpowiedniku naszych domu dziecka czy pogotowia opiekuńczego. Dorastanie chłopców ma specyficzny posmak obcości, odmienności; ci szukający zgodnie z naukami ojca sytuacji, w których obudzi się w nich czarne serce, obserwują otaczających ich ludzi z dużym dystansem i czasami brakiem zrozumienia. Narrator przemawia głosem dziecka i to uwypukla problemy codzienności z jakimi chłopcy z Beninu zderzają się mieszkając pod opieką sióstr.

To powieść inicjacyjna, a poprzez to, że bohaterów jest dwóch, Autor ukazał dwoistość dojrzewania, jego wymiar duchowy i cielesny.

Znam dzieci, których wychowywaniem zajmują się instytucje, a nie rodzice. I pewnie poprzez te osobiste doświadczenia Daniel i David stali się dla mnie ważni.

P.S. Jeśli Autor urodził się w Kongo, ale mieszka we Włoszech, to jego książki zaliczyć należy do literatury włoskiej czy kongijskiej? 

Komentarze

nutta pisze…
Ja też czasami mam takie dylematy - wtedy biorę pod uwagę miejsce urodzenia, czas życia w kraju macierzystym i tematy. Myślę, że wtedy autora można traktować jako pisarza emigracyjnego. Teraz mam "Julię" napisaną po angielsku przez Dunkę, która w UK mieszka osiem lat, dla mnie prezentuje literaturę duńską.
Monika Badowska pisze…
Nutto,
zaliczyłam do włoskiej, bo Autor mieszka we Włoszech i akcja powieści tam się toczy.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj