Przejdź do głównej zawartości

Miałam zatytułować "wakacje"...

ale przeczytałam u Mary groźną notatkę;)

Podczytuję o pielgrzymce i szykuję się do podróży. Jedziemy dziś w nocy - unikniemy tłumów na drodze, upału i  zapewnimy kotom spokojną jazdę. Sobie przy okazji również.

Torba z książkami już czeka spakowana, jeszcze kilka ciuchów i przedwieczorna kawa... Odezwę się, gdy już dojedziemy. 

Komentarze

Grzesiek. pisze…
Notka faktycznie groźna, nie napiszę o takim tytule ;-)
Szerokiej drogi, co to za pielgrzymka z kotami?
Torba z książkami ciężka?
Anonimowy pisze…
wypoczywaj , czytaj i opowiadaj :)
clevera pisze…
Wypoczywaj, czytaj, a potem się podziel tym. Ciekawa jestem jakie tytuły zabierasz.:)
aneedove pisze…
to jest u mnie w parku chorzowskim! przyjedzasz na ślask??? :)
Jacek Jarecki pisze…
Ucałuj tego na małe "w"
Anonimowy pisze…
;):)
miłego;)
Monika Badowska pisze…
Grzesiek,
ja jad e w podróż, a czytam o pielgrzymce:)

Niebieska,
mam zamiar:)

Clevera,
biografię Singera, powieść skandynawską i... całe mnóstwo innych;)

Anno,
będę rano - właśnie piję przedpodróżną kawę:)

Jacku,
z przyjemnością:)

Mary,
:)))
Klaudyna Maciąg pisze…
W takim razie życzę udanego spędzenia czasu :)
Anna pisze…
Udanej podróży!!
MySweetDreams pisze…
Miłego wypoczynku:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj