Przejdź do głównej zawartości

Edgar Morin. Świat nowożytny a kwestia żydowska.


Wydane przez
Wydawnictwo Czytelnik


Edgar Morin to francuski filozof, socjolog i politolog. Jest zasymilowanym Żydem, czyli, jak sam pisze, judeogojem. "Judeogoj" to pojęcie ukute przez Morina, który pisze tak:

"Niestety jesteśmy więźniami binarnego myślenia, które rozdziela pojęcie Żyda od pojęcia chrześcijanina, Żyda od goja. W nowoczesnym, zlaicyzowanym świecie, binarne myślenie pozwala jedynie dostrzec Żydów albo chrześcijan; Żydów albo gojów. Tymczasem cechą nowoczesnych Żydów jest to, że mają w sobie złożoną, podwójną tożsamość, mieszaną czy też skrzyżowaną - tożsamość judeogojów."

4 czerwca 2002 roku Morin, wspólnie z Danielle Sallenave i Sami Nair, opublikował w "Le Mond" artykuł zatytułowany "Izrael - Palestyna: rak", po czym w związku z tym tekstem, razem ze współautorami artykułu, został oskarżony przez mecenasa Gillesa-Williama Goldnadela, reprezentującego organizację "Francja-Izrael" oraz stowarzyszenie "Adwokaci bez Granic" o popełnienie przestępstwa "apologii terroryzmu i antysemityzmu". ostatecznie Morin, Sallenave i Nair wygrali proces, a Morin napisał esej "Świat nowożytny a kwestia żydowska", który jest głównym tekstem książki; poza tym esejem książka zawiera cztery artykuły Morina publikowane w prasie - artykuły te traktują o kwestii żydowskiej, o antysemityzmie, antyjudaizmie i antyizraelizmie, a także o relacjach izraelsko-palestyńskich i polityce izraelskiej.

W głównym eseju Morin pokazuje, jak potoczyły się losy Żydów począwszy od momentu, kiedy jeszcze istniało królestwo Judy, czyli od momentu, gdy "pojęcie Żyda miało potrójny charakter: religijny, etniczny i narodowy". Później pojęcie to straciło swój potrójny charakter, a Morin klarownie objaśnia, dlaczego tak się stało i jakie to przyniosło skutki. Autor pisze o marranach, judeogojach i spinozystach. Pokazuje, co to są judaizm, syjonizm, izraelizm, antyjudaizm, antysemityzm, antysyjonizm i antyizraelizm. Pisze o najnowszej historii Izraela, o uwarunkowaniach politycznych dotyczących państwa izraelskiego. Wiele jest w książce fragmentów mocno uniwersalnych - weźmy chociażby to zdanie, niezależnie od kontekstu, w jakim zostało umiejscowione: "Ludzie naiwni uwierzyli w nieodwracalność procesu pokojowego" - przecież to zdanie jest znakomitą oceną niektórych współczesnych polityków i nie tylko polityków.

Nie zawsze nadążam za Morinem; po prostu brakuje mi erudycji w tej dziedzinie, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, abym swoją erudycję poszerzała. "Świat nowożytny a kwestia żydowska" to bardzo dobra książka o trudnych sprawach.

Komentarze

the_book pisze…
Jakże trafne zdanie: "Ludzie naiwni uwierzyli w nieodwracalność procesu pokojowego". A wojna, przepychanki trwają mimo doświadczeń historii. Świetne, absolutne zdanie. Koniecznie chcę, muszę mieć tę książkę.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj