Przejdź do głównej zawartości

Maria Szarf. Reksio przyjaciel najmłodszy. Leśna przygoda.

Wydane przez
Wydawnictwo Papilon

Reksia przedstawiać chyba nikomu nie trzeba. Nieco starsi pamiętają go z własnego dzieciństwa, najmłodsi albo się własnie z nim zaprzyjaźniają, albo są już jego wielbicielami. Bo też sympatyczny piesek z łatkami nie da się potraktować obojętnie i po prostu trzeba go polubić.

Z Reksiem, bohaterem omawianej książeczki, spotykamy się z nastaniem jesieni. Pies dostrzega, że jego buda nie jest szczelna i wybiera się do lasu, by nazbierać mchu. Tam wpada w dół i przez ten wypadek poznaje mieszkańców lasu wiewiórki, dzika, jeża. Dzięki ich obecności poznaje lepiej las, a w spotkanych leśnych zwierzętach znajduje przyjaciół.

Przyjemna opowiastka o Reksiu dla młodszych dzieci. A tym, którzy zatęsknili za filmem animowanym polecam bajkę ściśle związaną z aktualną pogodą: Reksio.

Komentarze

sabinka.t1 pisze…
No mój Synuś UWIELBIA Reksia, niestety bajkę w TV , muszę pomyśleć o wydaniu książkowym :O)
toska82 pisze…
Pamiętam Reksia, był super, moja ulubiona bajka zaraz po zaczarowanym ołówku :)
Monika Badowska pisze…
Sabinko,
to dobry pomysł:)

Toska,
:)
Anonimowy pisze…
Oooo, Reksio <3 cudnie! Książki o Reksiu nigdy bym się nie spodziewała.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj