Przejdź do głównej zawartości

Justyna Szymańska. Gra o miłość.


Wydane przez
Wydawnictwo Replika

Bohaterką przyjemnie opowiedzianej przez Justynę Szymańską historii jest trzydziestoletnia polonistka nie mająca męża. Fakt bycia singlem (czy jak chce jej brat) starą panną ma kolosalne znaczenie. Matka Apolonii wciąż się martwi samotnością córki, brat z bratową kpią i szydzą z rzekomego, ich zdaniem, zadowolenia z pojedynczego życia, a Apolonia odczuwa coraz większą presję. Presję tym silniejszą, że wygrała pobyt sylwestrowy w jednym z zakopiańskich hoteli i wypadałoby się pojawić na balu z ukochanym. Zaczyna się gorączkowe poszukiwanie mężczyzny, w czym dzielnie sekundują jej Jolka - przyjaciółka od zawsze i Kamil – sąsiad, który robił wrażenie wartego uwagi do momentu, gdy oznajmił, iż jest gejem.

I choć z pozoru wydawać by się mogło, że powieść jest tylko przyjemna lekturą na wakacje, warto dojrzeć w niej krytykę zaściankowości i dulszczyzny. Koleżanki szepczące po kątach i milknące na widok bohaterki, zgryźliwa bratowa wymagającą od Apolonii, aby zrezygnowała z wyjazdu do Zakopanego, a w zamian za to zajęła się dziećmi, czy nawet Jolka, która wysyła mężczyznom poznawanym przez Internet swoje zdjęcie sprzed 10 kg, a oburza się, że oni przysyłają jej swoje sprzed 10 lat.

„Gra o miłość” jest napisana bardzo sprawnie. Kolejne strony obracałam szybko nie dostrzegając ani upływu czasu, ani upływu tychże stron. Wciągnęły mnie perypetie młodej polonistki i jej bliskich. Tak bardzo, że natychmiast po skończeniu książki sięgnęłam po kolejną opisującą przygody Apolonii – „Miłosną szarlotkę”. Ale o tym później…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj