Przejdź do głównej zawartości

Danuta Marcinkowska, Ewa Marcinkowska-Schmidt, Klaudyna Schmidt. Lawendowy pył.



Wydane przez
Wydawnictwo Klucze

Jak słusznie zauważają Autorki we wstępie do swojej książki – „Opowieści rodzinne przepływają wokół nas (…). Nie zwracamy na nie uwagi, kiedy są. Podnosimy głowy, kiedy zastępuje je cisza.”

„Lawendowy pył” to zatrzymanie owych rodzinnych historii, zatrzymanie je na kartach książki, w pamięci tych, które owe historie spisały, ale i tych, którzy po książkę sięgną.

W powieści śledzimy losy rodziny Autorek, w której to rodzinie (jak pewnie w większości rodzin w trudnych, wojennych czasach) odpowiedzialność za życie spoczywała na kobietach. To właśnie kobiety musiały ukryć dobra przez wojskami, szabrownikami, musiały uciekać z dziećmi, decydować o wyjeździe w własnych wsi, by nie zostać wynarodowionymi. W czasach powojennych nadal przede wszystkim kobiety były odpowiedzialne za dom, dzieci i czyste koszule męża podczas gdy ów mąż się dokształcał, szkolił i pracował zawodowo.

Saga rodzinna Pań Danuty, Ewy i Klaudyny prowadzi nas przez wydarzenia, które znamy z własnych rodzinnych opowieści – wojnę, okres repatriacji, osiedlania powojennego, poprzez trudne lata osiemdziesiąte do dzisiejszego świata, w którym życie wygląda zupełnie inaczej niż choćby 50 lat temu.

„Lawendowy pył” zaprasza do zadumy na historią własnej rodziny, nad losem kobiet, naszych matek, ciotek, babć i prababć. Może ktoś zainspirowany pomysłem Autorek napisze sagę własnej rodziny?

Komentarze

Anonimowy pisze…
nie napiszę :) ale materiału na sagę by nie zabrakło za to chętnie sięgnę po lawendową , bardzo jestem ciekawa ile odnajdę w niej "własnych" losów
Anhelli pisze…
Miałam ostatnią tę książeczkę w dłoni, ale odłożyłam ją sobie na po świętach. Święta nieodmiennie wywołują we mnie głęboki smutek, dlatego też czytam innego typu opowieści.

pozdrawiam serdecznie :)
Monika Badowska pisze…
Niebieska,
ciekawe:)

Anhelli,
a co czytasz w święta?

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj