Przejdź do głównej zawartości

Irena Matuszkiewicz. Odkurzanie firmamentu.


Wydane przez
Wydawnictwo MG

Kilka dni temu znajoma zapytała mnie, czy czytałam najnowszą książkę Ireny Matuszkiewicz. Uświadomiłam sobie, że tak naprawdę znam zaledwie dwie powieści tej autorki i przy najbliższej wizycie w bibliotece pożyczyłam, nieco na ślepo, "Odkurzanie firmamentu".

Sabina sprząta u aktorek. U Wielkiej Zapomnianej Aktorki, u Wyniosłej Aktorki, u Serialowej Gwiazdki. Jest dokładna i co ważne, dyskretna. Zjawia się w określone dni, o określonych godzinach i porządkuje otoczenie osób żyjących z odgrywania ról służąc im za sprzątaczkę, ale też często za powiernicę. Sabina, podobnie jak jej życie, jest szara, nijaka, zmęczona i uboga. Dwadzieścia lat wcześniej była kobietą sukcesu. Co sprawiło, że bohaterka powieści Ireny Matuszkiewicz sięgnęła dna?

Autorka umiejętnie dawkuje wiedzę o Sabinie i je przeszłości. Pokazuje, że to jakim się ktoś wydaje może mieć niewiele wspólnego z jego rzeczywistą osobowością. Poddaje pod dyskusję znaczenie pieniędzy dla normalnego życia, każe nam zastanowić się co czuje osoba, która musi codziennie liczyć każą złotówkę i osoba, która nie zastanawia się robiąc zakupy nad tym co jest tańsze, co droższe, tylko kupuje co lubi.

Jestem zaciekawiona tym, jak Irena Matuszkiewicz przedstawia świat.

Komentarze

Klaudyna Maciąg pisze…
Ty znasz 'zaledwie dwie', ja nie znam żadnej, to dopiero numer... :) Ale ciekawa jestem historii Sabiny, więc może nadrobię braki w rodzimej literaturze.
Elina pisze…
Ciekawa pozycja, sięgnę :)
Monika Badowska pisze…
Futbolowa,
;) Spróbuj, może Ci się spodoba;)

Elina,
:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj