Przejdź do głównej zawartości

Czulimy się









sobota, 10 maja 2008

Komentarze:

mosame
2008/05/10 00:26:09
Nie ma to jak podusia z łapki ;)
mbmm
2008/05/10 07:27:47
Oczywiście. I nawet mimo tego, że się wcześniej udawało, że jak drugi kot trzyma naszą głowę w łapkach to jest nam niewygodnie;)))
millena4
2008/05/10 17:44:04
Kosi kosi łapki przednie
kosi kosi łapki tylne
tak bawiła sie moja sunia
pełna beztroska maluje się na pyszczkach kotek
gdzie one miałyby lepiej ? nigdzie to jest pewne :)
siwa
2008/05/10 17:49:13
Poka brzuszki :)
mbmm
2008/05/10 20:13:42
Siwa,
poka:)))
Mileno,
dzięki:)
nougatina
2008/05/11 14:40:30
One na każdym zdjęciu wyglądają jak siostry z jednego miotu. Jednym słowem - były Wam pisane. Obie :)
mbmm
2008/05/11 15:27:16
Nougatino,
też mamy przekonanie, że były nam pisane:)
hersylia810
2008/05/11 16:06:17
Obie cudne, brzuszek Gusi pięknie wykropkowany :-)
mbmm
2008/05/11 18:58:54
Hersylio,
jak pantera śmieszna(śnieżna);)))

Komentarze

All I can say is nothing because your blog is not interesting to read.
lotto online pisze…
Katon, Goukakyu no jutsu.
To the owner of this blog, how far youve come?You were a great blogger.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj