Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2014

Jesiennie i z Piotrusiem

Dzień mija za dniem, a ja odliczam kolejne już nawet nie kartkami kalendarza, czy zakreślanymi kolejno dniami na karce kalendarza, a jedynie kocimi i psimi uśmiechami, głaskami, ciepłem, którym otaczają mnie zwierzaki i jesiennymi smakami. Nusiowy brzuszek już w stanie dobrym, nie zarósł jeszcze sierścią, ale na to trzeba czasu. Podobnie jak na łapce Sary nie zarosło miejsce po wkuwanym wenflonie. Samopoczucie obydwie mają doskonałe i śladu po mało miłych przeżyciach nie widać na żadnej z nich. Późnojesienne spacery, najczęściej z mgle, sprzyjają rozmyślaniom. Skończyłam słuchać kolejną książkę i póki co chodzę z Sarą wsłuchując się w dźwięki zamglonego parku, czy układającego się do snu osiedla. Od soboty jest z nami nowy kot. Ma około 6-7 miesięcy, jest przepięknym myziastym, ciekawym świata i bardzo proludzkim kocurkiem. Trafił do mnie, ponieważ DT, z którego wywędrował do DS, jest aktualnie zajęty i istniała obawa, że Piotruś (bo tak ma na imię ów młodzieniec) będzie zbyt natarczyw

Mateusz Hohol. Wyjaśnić umysł.

Wydane przez Wydawnictwo Copernicus Center Press Mateusz Hohol w swojej książce nie tyle wyjaśnia umysł, czy działanie umysłu (jak mógłby - aczkolwiek niekoniecznie - sugerować tytuł), ile pisze o tym, o czym mówi podtytuł, czyli o strukturze teorii neurokognitywnych. Autor stwierdza, że celem niniejszej pracy jest rekonstrukcja struktury teorii neurokognitywnych, które pozwalają wyjaśnić umysł . [s. 13] Główna teza Hohola jest taka, że kluczowym aspektem struktury nauk neurokognitywnych jest wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia . [s. 13] Hohol tłumaczy, czym jest wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia, po czym opisuje dwa etapy konstrukcji neuronaukowych, czyli budowanie wyjaśnień i wybór najlepszych dostępnych wyjaśnień. W przypadku drugiego etapu nie wystarczy adekwatność empiryczna, jak w etapie pierwszym, pojawia się bowiem problem doboru kryteriów, którymi należy się kierować szukając najlepszego wyjaśnienia. Pomyślałam sobie, że w tym kontekście z naukami neuroko

Wojciech Widłak, Paweł Pawlak. NIEkalendarz.

Wydane przez Wydawnictwo Czerwony Konik Mam zaufanie do Czerwonego Konika i do Pani Aleksandry, która dba o to, by w dziecięce i nie tylko dziecięce ręce trafiały książki tego warte. Po całej serii NIEporadników ( Grzebień , Młotek , Rękawiczka Pięciopalczasta ) nadeszła pora na NIEkalendarz i po raz kolejny poczułam się mile zaskoczona przez twórców książki. Szukacie numeru do pogotowia garmażeryjnego? Zastanawiacie się, który z miesięcy jest najdłuższy? Intryguje Was czyje imieniny przypadają w dzień Waszych urodzin (w mój Kremigiusza)? W NIEkalendarzu znajdzie także listę osób, którym należy wysłać pozdrowienia z wakacji, prognozy pogody dla poszczególnych regionów kraju i miast, wyniki turnieju krasnali ogrodowych oraz błyszczek towarzyski;-) NIEkalendarz jest wydany starannie, ma wszytą tasiemkę będącą jednocześnie miarą. Ciekawe, czy jest ona w stanie zmierzyć poziom siły śmiechu, jaki osiągną ci, którzy z NIEkalendarzem się spotkają. Urocze i gwarantujące do

Rok z psem

Rok temu, 11 października, czekaliśmy na psa. Sara jechała do nas z Wrocławia, a jej obecność została mocno przedyskutowana z każdą z zainteresowanych stron. My czekaliśmy pełni obaw, ale też ufni w decyzję Fundacji Adopcje Malamutów . Przyjechała. Dysząca, duża, nieco zapasiona. Zainteresowana kotami jako współmieszkańcami, posłuszna, chętna do spacerów, choć nieco słaba.  Narzuciliśmy bogaty program spacerowy. Sara szczuplała w oczach, a jej pyszczydełko uśmiechało się coraz szerzej. Między nią a kotami wciąż nie było przyjaźni, a my baliśmy się zostawiać zwierzaki same w domu. Konsultowaliśmy się na lewo i prawo i dopiero gdy usłyszeliśmy od osoby, którą cenimy za jej bogatą wiedzę o zwierzętach, że one się dogadają, a już zupełnie nie musimy się przejmować kotami, bo to one sobie podporządkują psa, lekko odetchnęliśmy. Nadeszła zima, ale niezbyt mroźna i śnieżna. Mimo to, Sarze podobało się to, co widzi i czuje. Pięknie wyglądała na śniegu i aż żal brał, że nie było go więcej. Poje

Pressje. Teka 36.

Z PRESSJAMI najczęściej mam tak, że po przeczytaniu kolejnej teki jestem zmęczona i przekonana o tym, że PRESSJI już nigdy nie będę czytać, po czym czytam i tak to się kręci. Lektura PRESSJI nie jest łatwa dlatego, że trudne są tematy, którym poświęcane są kolejne teki. No bo co wiedziałam o ekonomii trynitarnej, albo o powrocie mesjanizmu? Powiedzieć, że prawie nic, to powiedzieć bardzo delikatnie. Podobnie prawie nic nie wiedziałam o intronizacji Jezusa Króla Polski, i to jeszcze w kontekście ludowego postsekularyzmu. Na szczęście już w pierwszym tekście Paweł Rojek klarownie wyłożył, czym ów ludowy postsekularyzm jest i jak się ma do idei intronizacji. Rojek wychodzi od postulatu Jurgena Habermasa, który proponował, aby świecki rozum otworzył się na inspiracje płynące z religii. Ten postulat Habermasa, wygłoszony podczas wykładu w kościele św. Pawła we Frankfurcie nad Menem w roku 2001, uznawany jest za manifest postsekularyzmu, czyli idei promującej rezygnację z eliminowan

Prezent urodzinowy

Wczoraj świętowałam urodziny. Ale najpiękniejszy prezent dostałam dzień wcześniej od PanDoktora. Przyszły wyniki Nusi i są to dobre wyniki: Badaniem histopatologicznym przesłanego materiału stwierdzono liczne lipocyty i lipoblasty wskazujące na łagodny rozrost nowotworowy o typie tłuszczaka (lipoma). Rokowanie dobre. Wskazana obserwacja i kontrole u lek. wet. Prawda, że to najwspanialszy prezent?

Robin Dunbar. Nowa historia ewolucji człowieka.

Wydane przez  Copernicus Center Press Sięgnęłam po tę książkę, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie sformułowane w podtytule polskiego wydania: dlaczego spośród kilkunastu żyjących niegdyś gatunków hominidów przetrwał właśnie Homo sapiens? Rzecz jasna nie napiszę, czy znalazłam odpowiedź na to pytanie :-) Dunbar nie pisze historii ewolucji człowieka linearnie, tylko omawia poszczególne istotne kwestie, takie jak umysł, język, religia, kultura i wiele innych. Są to kwestie istotne w kontekście pytania o to, co spowodowało ewolucyjny sukces naszego gatunku. Dunbar pisze o hominidach, w tym fantastycznie przedstawia neandertalczyków, ale nie tylko o hominidach - duża część książki poświęcona jest zwierzętom, przede wszystkim naczelnym, a pośród nich głównie małpom człekokształtnym. Autor stawia następujące pytania: Co właściwie tak mocno odróżnia nas od wszystkich gatunków, z którymi dzielimy planetę? (...) W którym momencie ewolucji człowieka powstało to, co oddziela nas od