Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Marcin Kostrzyński. Gawędy o wilkach i innych zwierzętach.

Zapadła tu długa cisza, wiem... Czytanie mi szło, pisanie zdecydowanie mniej. O ile mnóstwo mam w głowie, pełno myśli się przeplata, to jednak nie dotyczą one tylko książek, a wręcz powiedziałabym - dotyczą wielu innych spraw, książki traktując jak pożywkę, element nasycenia.  Są jednak takie książki, o których chcę Wam napisać, a wiem, że im bardziej będę odwlekać, tym mniejsza jest szansa, na to, by się to udało. Dziś zaczynam od tego, co lubię - książki o zwierzętach. Należę do pokolenia, które oglądało "Zwierzyniec" Michała Sumińskiego, a Marcina Kostrzyńskiego  i jego zwierzęcych opowieści nie znałam zupełnie. Zafrapował mnie tytuł książki, poszłam na spotkanie do księgarni, a gdy pod choinką znalazłam Gawędy o wilkach... i zaczęłam je czytać, uznałam, że to człowiek, którego warto posłuchać. Gawędziarz, który wie co mówi i zna się na zwierzętach, o których opowiada. Człowiek, który mieszka w lesie wraz ze swoimi zwierzętami, który dla nich skonstruował

Dobro czynić

Podobnie jak w ubiegłych latach tak i teraz, przy okazji rozpoczęcia się nowego roku, przyglądam się swoim wydatkom, zaangażowaniu w różne działania społeczne i nakreślam ramy tego, co chcę robić, kogo wspierać i w jaki sposób. Podzielę się z Wami tym, co wprowadziłam do swojego harmonogramu na 2018 rok - może kogoś to zainspiruje? W ramach stałych zleceń wspierałam  Otwarte Klatki , Dom Tymianka , korabiewicką Fundację Viva ,  dwa klauzulowe zgromadzenia zakonne i Adopcje Malamutów . Z tą ostatnią fundacją, jak wiecie, współpracowałam także jako dom tymczasowy i dzięki Waszemu olbrzymiemu wsparciu udało się nam sfinansować kurację wsparcia kręgosłupa i stawów Nuki. Obserwowaliście także pobyt Baloo w Kociokwiku. Byłam również domem tymczasowym dla kociąt z katowickiego schroniska, nad którymi pieczę formalną sprawowała Fundacja Przystanek Schronisko . Zrobiłam też sobie na rok 2018 prezent - wykupiłam prenumeratę Magazynu Vege , który później przekazywałam do czytania kolejnym

Na Nowy Rok

Trafiłam na tę książkę w połowie grudnia i poczułam, że to opowieść o mnie i moim życiu. Sprawdźcie, może Oliver Jeffers napisał też o Was? I Wasze, i moje zadanie na najbliższy rok: