Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Nasz błąd

Każdy z kotów opuszczających schronisko w Katowicach dostaje kupon na sterylizację/kastrację (nie jeśli jest już po zabiegu). Dotychczas nie korzystaliśmy z tych kuponów; z dziewczynami chodziliśmy do naszego Doktora. Usłyszawszy jednak, że kastracja kota jest prostszym zabiegiem, postanowiliśmy skorzystać z z kuponu tym bardziej, że schronisko ma podpisaną umowę z kliniką weterynaryjną o bardzo dobrej opinii i bardzo oblężoną (próbowaliśmy się tam kiedyś dostać z Nusią na prześwietlenie nosa - trzeba było czekać minimum 2 tygodnie).  Powinnam być czujniejsza i zaniepokoić się tym, co usłyszałam w słuchawce po tym, gdy zadzwoniłam, by umówić termin kastracji. Padło pytanie "Kot jest ze schroniska?" i tak naprawdę było to jedyne pytanie jakie mi zadano. Nie zostałam zapytana o wiek, wagę, stan zdrowia kota, tylko o to, czy przyjedzie z kuponem. 27 grudnia zawieźliśmy Wojtka, zgodnie z zaleceniem, przed 9 do kliniki. Odebrano od nas kupon, zapisano Wojtka w systemie komputerowy

Poezja o Narodzeniu

Tak daleko - tak blisko Tak daleko wniebowzięte galaktyki Gwiazd potoki płynące w nieważkość Niedosięgłe mlecznych dróg obłoki  I matematyczna chłodna obojętność. Tak odległe są krysytalizacje materii Niepojęte jeszcze ludzkim zmysłom Wszystko to niedościgłe i nierzeczywiste Za dalekie, a cóż mamy blisko? Blisko nas dom rodzinny, niewielki Zapach szczęścia ubrany w dzieciństwo Wiatru szum w oceanie niebieskim I kształt chleba. Czy to już wszystko? Jeszcze ktoś, kto stoi przy tobie Odkąd zrodził się nocą gwieździstą Komu żłób bydlęcy był dobry By wszechświata rządzić kołyską A my w prochu swego nicości Ustawiamy się na mlecznej drodze By pokłonić się Temu Jezusowi Co na świat tak przyszedł ubodze. On powiedzie nas przez czas wszechświata Gdzie króluje prawda w swym bycie Gdzie przy Bogu stanie sam człowiek Tak jak Bóg przy człowieku przez życie. Bożena Nowakowsk

Wieści

Święta i koniec roku sprzyjają temu, by myśleć o bliskich, o tych, których - z różnych powodów - już z nami nie ma. Nasze myśli uciekły do kotów, które z nami mieszkały, były naszymi tymczasami, a teraz żyją szczęśliwie w nowych domach. Inga Jest jedynaczką. Jak piszą jej ludzie - rozpieszczoną jedynaczką:-) Tunia Kotka tak maleńka, że spała w niewielkim koszyku stojącym na stole wyrosła na piękną, dużą pannę.  Ma troje kocich towarzyszy, ale to ona zajmuje fotel przy piecu. Lusia zwana Karolcią Wydawało się, że Lusia nie polubi ludzi i kotów. Jednak, gdy już się przekonała :-)  Szymkowi towarzyszy od pierwszych dni stycznia tego roku i od razu zapałali do siebie sympatią.  *   *   * Dziękujemy ludziom Ingi, Tuni i Karolci za wieści i pamięć. 

John Bradshaw. Zrozumieć psa.

Wydane przez Wydawnictwo Czarna Owca John Bradshaw na około 350 stronach podaje mnóstwo informacji o psach i to w kilku obszarach; pisze o pochodzeniu psów, przy okazji wiele miejsca poświęcając wilkom, pisze o zachowaniach psów, o psich zmysłach, o tym, jak funkcjonują psie umysły, a także o tym, jakie są pożytki, a przede wszystkim wady zjawiska, jakim jest duża liczba psich ras. Autor obala wiele mitów, w tym dotyczących tego, na jakich zasadach funkcjonują wilki na wolności; zdecydowana większość ludzi ciągle jest przekonana o tym, że wilki tworzą watahę, na czele której stoi groźny samiec alfa, który ustawicznie walczy o swoją pozycję z innymi samcami itd. Bradshaw pisze o wilkach bardzo często, ale musi, bo bez wilków nie da się zrozumieć psów, aczkolwiek zachowania psów bardzo różnią się od zachowań wilków i do dzisiaj nie udało się ustalić, dlaczego tak jest. W książce jest mnóstwo ciekawostek (choćby takich, że psy nie wiedzą, iż dzieci są małymi ludźmi; dzi
Dobrych Świąt Bożego Narodzenia! [ źródło zdjęcia]

Rytuały

Dzień się od drapania w lustro. W dzień roboczy drapanie zaczyna się nieco po piątej, teraz - zbliżamy się powolutku do ósmej. Wstając muszę uważać na Duszkę, dla której co wieczór kładę na dywaniku przyłóżkowym nieużywany już, polarowy szlafrok. Kocina przesypia na nim całą noc przecudnie zwinięta w obwarzanej. Słyszę Gusię, która przekręca się na drugi bok w koszyku stojącym koło kaloryfera. Wojtek zajął jedną z poduszek leżących na toaletce, nie zmieścił mu się tylko ogon. Nie wiem, gdzie spała Sisi, która już czeka na mnie w kuchni, ale wiem, że Nusia prowadząca mnie do miski przespała całą noc na naszych nogach. Sypię po odrobienie suchego do misek, włączam ekspres i zmieniam wodę w kocich miskach. Zastanawiam się nad informacją z tej książki ; wynika z niej, że suche nie jest dla kotów dobre. Szukamy sposobu na ominięcie suchej karmy. Choinka pachnie w całym domu, w lodówce czekają sałatki, pierogi i uszka. Buraki na barszcz gotowe, kulebiaki już upieczone. Zupa makowa już prawi

Choinka

Z. wniósł choinkę, a ja czatowałam z aparatem. Oto efekty:  Wojtka zainteresował kulinarny aspekt choinki.   Duszka musiała zostać przyniesiona. Nie wyraziła zachwytu.  Rozplątywanie światełek to ważne zadanie. Wymaga kociego nadzoru.  Prezent :-)

Grzegorz Kasdepke. Co to znaczy...

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Bartuś jest dzieciątkiem o tyleż ciekawym, co upiornym. Nader chętnie rozwija swoje słownictwo  a szczególne upodobania żywi do stosowania rozmaitych powiedzonek. Docieka zatem, co to znaczy spać z kurami, żywe srebro, czy obniżenie lotów. Niestety, dla jego najbliższych rozwijanie umiejętności językowych Bartusia bywa czasami bolesne, a czasami męczące. Bo jakże się zachować kiedy własny syn wręcza naszej średnio lubianej koleżance świecznik, bo słyszał, że ona lubi na nim być? Lub szefowi oznajmia, że żadna z niego gruba ryba - wszak - jest chudy i mizerny. A wujkowi spotkanemu z sklepie zoologicznym oznajmia, że to idealne miejsce dla wujka - niebieskiego ptaka. Grzegorz Kasdepke kolejny raz pokazuje, że tym, co przydarza się nam codziennie można cudnie się bawić. Trzeba tylko, tak jak on, dojrzeć powód do radości nawet w nauce języka.

Czytam sobie

Wydane przez Wydawnictwo Egmont Agnieszka Frączek. Psotny Franek. [Poziom 1] Psotny Franek to ptak. Ubrany w kolorowy sweterek fruwa nad miastem dokuczając ludziom. Nie tylko rzucał śnieżkami, ale też udawał przez obserwatorami nieba, że jest kimś innym niż jest w rzeczywistości. Opowiastka jest prosta i ilustracyjnie zharmonizowana z treścią. Aurą odpowiednia do czytania zimą. Ciekawe, czy dzieci polubią Franka. Wojciech Widłak. Sekret ponurego zamku. [Poziom 1] W pewnym zamku straszy. Straszy strasznie, wyje i na dodatek pojawia się pewna tajemnicza dama. Nikt nie umie sobie poradzić z owymi strachami. Nikt, oprócz dziecka. Autor daje młodemu bohaterowi niezwykłą moc. Po pierwsze, jedyna osobą zdolną poskromić damę straszącą na zamku jest dziecko. Po drugie - dziecko wie, że nie należy mieszkanki zamku płoszyć i przeganiać. Trzeba jedynie zaproponować jej interesujące zajęcie. I już? Owszem - już. Najprostsze i najefektywniejsze:-) Rafał Witek. Maja na tropi

Czułe uściski

Gusia już się nie gniewa. Koty przywitały ze zdumieniem, ale i zadowoleniem gości. Po ich wyjeździe odpoczywały, migdaliły się do nas i do siebie wzajemnie. W końcu wdzięczenie się do gości, obwąchiwanie toreb i - co najważniejsze - obrona przed głaskami wymaga mnóstwo wysiłku. Czekamy na święta. I na choinkę :-D

Gusiowa paszczęka - część 2.

Dziękujemy za trzymanie kciuków! Gusia protestowała przeciwko transporterowi i podróży (śnieg padał i w ogóle było paskudnie), protestowała przeciwko Panu Doktorowi, próbowała zwiać z wagi (waży 4,6 albo 4,7, więc odstawienie suchego wydaje się być dobrym sposobem na zrzucenie nadmiernych zaokrągleń na kocich brzuchach). Z. odebrał ją już elegancko wybudzoną i dynamicznie protestującą przeciwko wszystkiemu. Za to bez jednego zęba. Ów został usunięty, reszta paszczęki przejrzana i wyczyszczona. Pan Doktor zaproponował smarowanie dziąseł Gusi specjalnym żelem, który mamy i stosujemy na dziąsła Duszki i Nusi. Ha! Gusia w domu pacnęła zaczepiającego ją Wojtka, przegalopowała po całym domu i poszła spokojnie spać do swojego ulubionego koszyczka przy kaloryferze. Gdy wróciła z pracy próbowała zrobić mi dziurę w nodze domagając się jedzenia. Kurczaka zjadła z pełnym ukontentowaniem. Oczywiście - obrażona jest na nas. Bardzo mocno! Nawet nie dała się wziąć na kolana, ani nie przyszła w nocy (z

Niedzielnik nr 40

Minął kolejny tydzień, dziś Druga Niedziela Adwentu, Boże Narodzenie coraz bliżej o czym przypomina nam i mróz, i śnieg. Piątek spędziłam w podróży. Warunki na drodze zdecydowanie zaskoczyły wielu kierowców i co chwila widać było kolejne auta wyrzucone za jezdnię lub na tę jezdnię wyciągane z przydrożnych rowów. U celu było jednak miło, sympatycznie, ciekawie, tylko nieco zimno. Zwróćcie uwagę na rozświetlony budynek na ostatnim zdjęciu (stałam w korku, więc wyszło względnie wyraźne). W Rzgowie na rozległych terenach mieszczą się sklepy będące własnością Pana Antoniego Ptaka. Między Rzgowem a Łodzią widziałam autobus z napisem "Autobus do Ptaka". Niech żyją skróty myślowe:-) Sobota upłynęła mi pod znakiem nowego doświadczenia. Dzięki Zu miałam okazję odwiedzić kopalnię i zjechać pod ziemię. Grupie dwudziestoosobowej wydano kaski, lampy, fartuchy ochronne, sprzęt ratunkowy i zaproszono do windy, która zwiozła nas ponad 400 metrów w głąb ziemi. Najbardziej nie

Blaski i cienie, tylko nie wiadomo co jest czym...

W niedzielę, podczas jedzenia, Gusia zaczęła nagle warczeć. Wystraszyłam się, że jedzenie utkwiło jej w gardle lub między zębami i próbowałam zajrzeć w kocią paszczę. Nie było łatwo. Mnie trząsały się ręce, kot chciał mnie zjeść z powodu tego, że naruszam jego cielesną nietykalność. Uspokoiła się, a mnie nic nie udało się zobaczyć. Dwa dni było dobrze, pomyślałam zatem, że faktycznie kawałek jedzenia utknął i ją irytował, ale już się rozpuścił i Gusia jest zdrowa, tylko wciąż obrażona. Niestety - wczoraj okazało się, że jednak coś jej jest. Udało mi się zajrzeć w kocie zęby i mam niedobre podejrzenia. Musimy skonsultować to z Doktorem. Wczoraj wieczorem nastawiliśmy się na oglądanie filmu. Z. przygotował mi kawę, opatuliłam się w koc i czekaliśmy na rozpoczęcie emisji. Chwilę przed tym jak usiadłam Z. wyprowadził na śnieg Nusię i Wojtka. Po chwili wrócili i Wojtek najwyraźniej doszedł do wniosku, że jeśli będzie szybko biegał to szybciej wyschnął mu łapki.  Biegał bardzo, bardzo szybko

Carlos Ruiz Zafon. Światła Września.

Wydane przez Wydawnictwo Muza Audeo.pl "Światła Września" to jedyna książka Carlosa Ruiza Zafona, której nie czytałam. Mimo najróżniejszych obaw zdecydowałam się sięgnąć po jej wersję do słuchania i przyznam, że to była bardzo dobra decyzja. Rozważając słuchanie audioksiążki brałam pod uwagę: czas trwania poszczególnych odcinków (słucham dojeżdżając do pracy), możliwość zainstalowania książki w telefonie, lektora, tematykę książki. Być może powinnam warunki korzystania z audioksiążki uporządkować według gatunku lub ulubionego autora, ale cóż mi po książce, której chcę wysłuchać, jeśli nie będę miała warunków technicznych, by to zrobić? Na szczęście udało mi sie połączyć wszelkie wymagane elementy i zaczęłam słuchanie. "Światła Września" mają 22 odcinki. Najdłuższy z nich liczy sobie około 27 minut, najkrótszy - jeśli dobrze pamiętam - około trzynastu. Książkę czyta Piotr Fronczewski, którego głos stanowi poważny atut. Wysłuchanie całej książki zaj

Przewodnik po filozofii średniowiecznej. Od Św. Augustyna do Joachima z Fiore. Red. Agnieszka Kijewska

Wydane przez Wydawnictwo WAM Na okładce z tyłu książki znajdziemy krótkie omówienie tomu, w którym to omówieniu czytamy między innymi: Mówienie dziś o myśli wieków średnich jest wciąż zadaniem niełatwym i wymaga przełamywania niezliczonej ilości schematów pojęciowych, uprzedzeń czy przesądów. To prawda, stereotypy dotyczące „ciemnego średniowiecza” wykorzenić tym trudniej, im bardziej ciemni są ludzie owe stereotypy kultywujący. I jeszcze jedno zdanie z cytowanego omówienia: Prezentowane tutaj eseje mają za zadanie przekonać, że ci nasi poprzednicy w filozoficznym myśleniu byli w ten czy inny sposób gigantami. To, że niektórzy średniowieczni myśliciele byli gigantami, jest oczywiste, natomiast dobrym pytaniem jest pytanie o to, dla kogo to jest oczywiste. Trzeba stosownej erudycji, żeby docenić średniowiecznych myślicieli. Weźmy logikę. Wedle ojca Bocheńskiego logika rozwija się falowo, osiągając szczyty, po których następują zapaści. Pierwszy szczyt to był Arystotel

Christmas Jazz

Marzyliście kiedyś o stacji radiowej, która w okresie świątecznych i podczas Świąt Bożego Narodzenia muzyką wprowadzi Was w nastrój świąteczny? Gdzie nie będzie zbędnego gadania, tylko same świąteczne melodie, te mnie i bardziej znane? Ktoś, kto stworzył Christmas Jazz podzielał chyba Wasze marzenia. I oto jest...  SŁUCHAJCIE :-)

Niedzielnik nr 39

Trzy minione dni spędziłam podróżując. Przede mną jeszcze co najmniej jeden dzień wędrówki i później już będę mogła zacząć myśleć o tym, że jest grudzień, a dni Świąt oprócz okazji do pławienia się w domowej atmosferze są okazją do tego, by bez wyrzutów sumienia zarywać noce na czytanie. Dziś pierwsza niedziela Adwentu. Rozpoczął się czas oczekiwania. Pamiętam, gdy byłam dzieckiem, zapisywaliśmy dobre uczynki, chodziliśmy na roraty, robiliśmy ozdoby na choinkę. Dziś są kalendarze adwentowe, w różnych kształtach, przedstawiane na różne sposoby. Czy czekanie jest podobne? Helena przygotowała ozdoby na choinkę. Dostaliśmy dwa łańcuchy, gwiazdkę, torebeczkę na smakołyki, aniołka i inne. Oczywiście, wszelkie rękodzielnicze wytwory Helenki znajdą się na choince. Zachęcam do współtworzenia bloga " Znalezione pod choinką ". Mnie, co roku, czytanie/oglądanie, tego, co o Bożym Narodzeniu sprawia mnóstwo radości.

Niezwykła Wigilia [1986]

Zamożna, starsza pani, dowiaduje się pewnego dnia, że w każdej chwili może umrzeć. Tętniaka, jakiego wykryli lekarze, nie można operować. Zbliża się Boże Narodzenie, być może ostatnie w jej życiu, chce więc przy świątecznym drzewku zebrać rozproszoną od lat rodzinę. Amanda Kingsley wynajmuje detektywa, któremu powierza trudne zadanie. Mężczyzna ma odnaleźć troje jej wnuków, który lata temu odeszli z domu skonfliktowani ze swoim ojcem. Przepiękna rola Loretty Young. Dystyngowana dojrzała kobieta, która nie waha się użyć swoich pieniędzy, by śmierć pewnej bezdomnej, spotkanej podczas protestów ulicznych, uczynić ludzką, by kobieta - jak sama mówiła - umierała jak ktoś. Relacje jakie Amanda Kinglesy utrzymywała z majordomusem, Maitlandem (w tej roli rewelacyjny Trevor Howard) po czterdziestu latach znajomości budzą podziw i jednocześnie lekką zazdrość. Historia, jak na produkcję okołoświąteczną sentymentalna i wzruszająca, acz nie pozbawiona dobrze wyważonej ironii. Bawiły

Dni

Są takie dni kiedy szczególnie trudno wyjść z domu. Dni, w które nie chce się opuszczać łóżka i drugiej osoby, a puchate kocie brzuchy skłaniają do tego, by się zatrzymać i wtulić twarz w burczące szczęście. Dziś jest taki właśnie dzień...

Jimmy Liao. Dźwięki kolorów.

Wydane przez Wydawnictwo Officyna Nastolatka tracąca wzrok i zachowująca pogodę ducha stała się bohaterką kolejnej, doskonale zilustrowanej książki Jimmy'ego Liao.  Jak to jest  - nie widzieć? Poruszać się po świecie opierając się na zmysłach innych niż wzrok? Dziewczynka z książki "Dźwięki kolorów" wkracza śmiało do korytarzy metra i choć na początku czuje się nieco onieśmielona, po jakimś czasie zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele daje jej wyobraźnia i to, że rzeczy, które mogłaby zobaczyć, teraz może widzieć za pomocą fantazji. Wędrówka skłania do refleksji. Gdziekolwiek idziemy, jedziemy mamy czas, by pobyć z samymi sobą i zastanowić się nad życiem i naszym do niego podejściem. Gdy pozwolimy sobie na koncentrację, jeśli odrzucimy wszystko to, co mogłoby nas rozpraszać - możemy zaskoczyć samych siebie. Wędrówka ociemniałeś dziewczynki przez labirynt świata jest metaforą naszego życia. Teraz tylko pozostaje nam zapytać, co z tym zrobimy. Czy tak j

Jodi Picoult. Pół życia.

Wydane przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka W tej książce, jak w żadnej wcześniej czytanej, miałam szansę w pełni zobaczyć to, w jaki sposób Jodi Picoult kreuje historie opowiadane w swoich powieściach.  Z wielogłosu snującego narrację wyłania się obraz nieszczęśliwej rodziny. Ojciec jest owładnięty chęcią zgłębiania tajemnic funkcjonowania wilków, matka czuje się znużona tym, że dla męża bliskimi osobami są dzikie czworonogi, córka, która z fascynacją podziwia pracę ojca i syn, który wiele lat temu opuścił dom i odwrócił się od wartości wyznawanych przez rodziców. Wszyscy oni spotykają się nad szpitalnym łóżkiem, w którym Luke Warren leży wspomagany przez aparaturę medyczną. Spotykają się oni i zderzają różne opinie, zadawnione żale, emocje, niewytłumaczone decyzje, a ta konfliktowa sytuacja utrudnia decyzję jaką rodzina musi podjąć w sprawie kontynuowania terapii ojca. Pierwowzorem dla postaci Luka Warrena jest Shaun Ellis, autor książki " Żyjący z wilkami "

Małgorzata Gutowska-Adamczyk. Podróż do Miasta Świateł. Róża z Wolskich.

Wydane przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia Kiedy dwa tygodnie temu jechałam na urodziny Heleny zabrałam na podróż książkę, która - jak zakładałam - pozwoli mi zapomnieć o ewentualnym znużeniu jazdą. W autobusie spędziłam 4 godziny i 40 minut, a z całej drogi pamiętam, gdy wsiadałam, wysiadałam i dwa przystanki, które dostrzegłam tylko dlatego, że autobus przestał buczeć. Nie zauważałam ludzi wokół, mijanych kilometrów, upływu czasu. Nie mogłam - wszak cały ten czas spędziłam w Paryżu obserwując dzieciństwo i dorosłość Róży i Zajerzycach, towarzysząc Ninie. Pamiętacie charakterystyczną malarkę, która pojawiła się w cyklu powieściowym "Cukiernia pod Amorem" i którą - jak plotka głosi - łączyła bliska znajomość z Tomaszem Zajezierskim? Kobietę, która wyemancypowanym sposobem myślenia oburzała nieco zaściankową rodzinę z Polski? W "Podróży do Miasta Świateł" poznajemy życie Róży, dowiadujemy się czemu jako dziecko znalazła się w Paryżu i jakie były jej dalsz

Aleksandra Woldańska-Płocińska. Drugie urodziny Prosiaczka.

Wydane przez Wydawnictwo Czerwony Konik W życiu Prosiaczka zaszła wielka zmiana. Prosiaczek ma już dwa lata. I kolejne urodziny, które trzeba uczcić. Oczywiście z przyjaciółmi. Tylko, co zrobić w dniu urodzin, żeby były prawdziwie świątecznym dniem? Jak mają mijać kolejne godziny urodzin? Jak uczcić to, że Prosiaczek ma już dwa lata? Propozycje padają najróżniejsze, a - co zabawne - każdy z przyjaciół proponuje coś, co on uważa za szczególnie atrakcyjne, wyjątkowe i co dla niego jest czynnością ulubioną. A, że Prosiaczek przyjaciół ma wielu trudność z wyborem sposobu świętowania zamiast maleć - rośnie. Lubię uroczego Prosiaczka i jego przyjaciół. Lubię niebanalny humor Aleksandry Woldańskiej-Płocińskiej, humor, który wyraźnie widać nie tylko w tekstach, ale też w ilustracjach. "Drugie urodziny Prosiaczka" to książka kartonowa, przeznaczona dla czytelników rozpoczynających przygodę z lekturą. Serdecznie polecam.