Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

925 wpis o Sisi

W ostatnich dniach sierpnia 2006 roku znalazłam na szybie sklepu zoologicznego kartkę głoszącą "Oddam kocięta". Zadzwoniłam pod wskazany numer i umówiłam się na oglądanie. Kilka dni później w moje życie wkroczyła Sisi. Mała, bardzo charakterna kotka zawładnęła mną błyskawicznie. Towarzyszyłyśmy sobie wzajemnie robiąc razem wszystko to, co robić razem mogą kot i człowiek. Przemierzyła ze mną setki kilometrów, mieszkała w wielu mieszkaniach, zasypiała na niezliczonych tomach książek. Mruczała do mnie, fukała obrażona, lizała w nos, gdy chciała mnie obudzić i wtulała się tak, jak robiła to będąc kocim dzieckiem. Spacer po plaży, picie kawy na balkonie, odpoczynek pod krzakami róż w ogrodzie, witanie w progu, dzielenie talerza, poduszki, ręcznika. Wspólne strojenie choinki, pocieszanie po śmierci Gusi i Sary, wyniańczenie Nusi, przytulanie w tych wszystkich chwilach, w których miałam dość. To wszystko, i wiele więcej, jej zawdzięczam. To wszystko, co od niej

Dla dzieciaków (34)

Poniżej znajdziecie kilka książek o Mikołaju, elfach i roznoszeniu prezentów. Przedstawiam je nieco dla informacji, a nieco dla archiwizacji. Nie znalazłam wśród nich czegoś, co zachwyca. Ale ocenę tego, czy są wartościowe i godne polecenia zostawiam Wam. Katarzyna Zych, Natan Grech , Pani imbir i Szkoła Elfów.  Na dalekiej północy, tam gdzie renifery, żyją też elfy. Marzą o tym, by stać się pomocnikami Św. Mikołaja, ale aby zasłużyć na tę rolę muszą pobierać nauki w elfiej szkole i zdać egzamin z magii świąt. Wykonują kolejne zadania, aż przychodzi to najważniejsze i ono uświadamia elfom i młodym czytelnikom, na czym tak naprawdę polega owa magia. Łagodna opowieść, która mimo pewnej nieporadności i nierówności kończy się morałem wartym podkreślenia. Zaproszenie dzieci do wspólnej z elfami wędrówki przez krainę śniegu rozświetlonej gwiazdami, może okazać się ciekawym doznaniem literackim. Barbara Supeł, Marta Koshulińska, Tuż przez Gwiazdką. W naszych domach prze

Maria Apoleika. Psie sucharki.

Znacie Kota Simona ? Te doskonale oddające naturę kocią rysunki i filmiki? Odkryłam go na własny użytek już bardzo dawno i wiele czasu spędziłam podpatrując i mówiąc (do siebie lub ludzi obok) - Tak samo jak mój kot! Patrzyłam, identyfikowałam zachowania kocie i - a szczególnie, gdy nastały w moim życiu psy - brakowało mi psiego odpowiednika Kota Simona. Już nie brakuje, bo genialną wykładnią psich obyczajów są Psie Sucharki , podpatrzone i przekute na grafikę i tekst przez Marię Apoleikę. W wywiadzie udzielonym Wysokim Obcasom autorka mówi, że mieszka z nią jeden pies i ma miejsce dla kolejnego, tymczasowego, bo taki się zawsze znajdzie. Myślę, że i ten jeden pies, a przede wszystkim bystra obserwacja i umiejętność odczytywania zachowań zwierząt, stanowi o sukcesie strony i stanowić będzie o sukcesie książki. Bo też w wydaniu książkowym znajdziemy, pomiędzy grafikami - wiele mówiącymi, dodajmy - kilka słów o tym jak psa traktować, by psio-ludzka koegzystencja upływała harmonijn

Dla dzieciaków (35)

Sandra Dieckmann, Wróć, mój wilku, wróć! Piękna, również graficznie, opowieść o śmierci i przyjaźni. O tym, że wspólne dni, dobre chwile spędzone razem zostawiają w nas ślad i pozwalają - mimo głębokiego poczucia utraty i osamotnienia - na spoglądanie w przyszłość z nadzieją i poczuciem, że bliscy nam pozostają przy nas we wspomnieniach. Dr Sarah Herlofsen, Dagmar Geisler, Co to ten rak? Mądra, dopasowana do dziecięcej percepcji książka o chorobie nowotworowej. W sposób bardzo jasny autorka tłumaczy jak funkcjonuje ludzki organizm i objaśnia czym są komórki rakowe. Medyczny wykład przepleciony jest realnymi pytaniami dzieci, które zetknęły się z chorobą. Dzieci pytają o to jak się maja zachować, czy mogą się zarazić, czy musza być tylko mili dla kogoś, kto choruje i czy, gdy podczas leczenia wypadną im włosy, to inni będą się z nich śmiać.  Co ciekawe - Sarah Herlofsen nieustająco podkreśla, że rak to choroba, która można leczyć i wyleczyć oraz, że komórki rakow

Krystyna Mirek. Świąteczny sekret.

Kiedy rok temu pisałam zapraszając Was na kolejne biblioteczne spotkanie z Krystyną Mirek, nie myślałam, że ów czas minie tak szybko. Nie bacząc na moje niedowierzanie czas upłynął, a ja mam przyjemność przypomnieć Wam o jutrzejszej wizycie autorki w Katowicach. Zosia ma 19 lat, maturę przed sobą, zgorzkniałą matkę, lekko podchodzącego do wierności małżeńskiej ojca oraz dwie siostry, które gdy tylko dorosły, uciekły czym prędzej z zasięgu dusznej atmosfery rodzinnej. Ach, Zosia ma jeszcze coś - coś co stanowi podstawę jej działania i wyborów życiowych. Tym czymś jest silne przekonanie o tym, że kobiety z jej rodziny trafiają na uroczych łajdaków łamiących im serca. Gdy umiera babcia Zosi i zostawia wnuczkom dom, starsze siostry dziewczyny rezygnują ze spadku. A ona, zmęczona powtarzalnością zachowań matki rozważa bardzo poważnie rozpoczęcie nowego życia na wsi. Czy to jednak dobry pomysł? W tok powieści, której przekaz niesie ze sobą przekonanie o własnej sile i możliw

Caroline Hulse, Gorączka świątecznej nocy.

Rodzice siedmioletniej Scarlett rozstali się i są w nowych związkach. Obydwoje jednak chcieliby spędzić Boże Narodzenie z córką. I tu rodzi się pomysł wspólnego świątecznego wyjazdu. Matt zabiera Alex, której dziewczynka nawet nie próbuje polubić, a Claire - Patricka, skupionego na sobie, ledwie dostrzegającego dziecko i jej wymyślonego króliczego przyjaciela, mężczyznę.  Dziwna to książka. Z jednej strony - pokazująca dość dobitnie, chwilami nawet w przerysowany sposób, uczucia Alex i Particka, którzy patrząc na rodziców z córeczką, czuja się odsunięci, nieważni i zlekceważeni, z drugiej - pewien dystans uczuciowy Claire i Matta. W tym wszystkim jest Scarlett i jej wymyślony towarzysz, który buntuje dziewczynkę przeciw Alex. Mimo, że miało być komediowo - nie jest. Wzajemne podejrzenia, urazy, słabo maskowane emocje, którym wystarczy nieco bardziej stresująca chwila, czy lampka wina, by wybuchnąć. Uprzejmość, która każe się zastanawiać, czy aby na pewno jest uprzejmością,

Dla dzieciaków (33)

Klaus Hagerup, Lisa Aisato, O dziewczynce, która chciała ocalić książki Anna kochała książki. Czytała całymi dniami. Czytała rano, zanim wstała. Czytała wieczorem, zanim położyła się spać. (...) W książkach miała setki nowych przyjaciół. I kilkoro wrogów. Ale takie przecież jest życie.  Cóż za piękna (i nie tylko graficznie) książka. Opowieść o Annie, która chciała ocalić książki, która czytała i zachęcała innych do czytania, jawi mi się jako źródło inspiracji do wielu rozmów na temat wartości książek, ich znaczenia w naszym życiu, znaczenia opowieści i ludzi, który stoją za opowieściami. Myślę, że każdy z czytelników dostrzeże w niej własne ścieżki do rozmów rodzinnych, bo i treść, i ilustracje aż proszą o to, by historia O dziewczynce, która chciała ocalić książki stała się punktem wyjścia do nowego spojrzenia na literaturę. [źródło:  https://salg.aisato.no/produkt/boker/jenta-som-ville-redde-bokene/jenta-som-ville-redde-bokene-10 ]  Marcin Szczygielski, K