Przejdź do głównej zawartości

Fleur Hitchcock. Ratując Sophie. Morderstwo w środku zimy.



Lottie, córka naukowców pochłoniętych ekologicznym stylem życia, szykuje się do wyjazdu na szkolny obóz. W Bream nie ma nic oprócz natury, której dziewczynka, mówiąc szczerze, ma już nieco za dużo w domu. Tuż przed wyjazdem zostaje jej przedstawiona Sophie - nowa uczennica, która ma wraz z uczniami pani Sackbutt, ma wyruszyć na wakacyjną przygodę. Lottie ma otoczyć Sophie opieką, nikt jednak - ani dorośli, ani dzieci - nie spodziewa się, że owa znajomość doprowadzi do wydarzeń tak groźnych i tak pouczających jednocześnie.

Ratując Sophie to książka o potrzebie akceptacji. O kłamstwie i szukaniu przyjaciół. O wzorcach literackich i życiowych. O relacjach rodzinnych i docenianiu najbliższych. Szacunku do ludzi i pamięci o tych, którzy są dla nas ważni. O wyzwaniach i lęku, któremu trzeba stawić czoła. O wsparciu jakie otrzymujemy od najbliższych. 

Jeśli szukacie książki, która w krótkiej, sprawnie opowiedzianej historii dwóch dziewczynek, pokaże młodym czytelnikom bogactwo emocji, doznań, wzbudzi refleksje, to właśnie znaleźliście.

*   *   *


Morderstwo w środku zimy to na poły kryminał, na poły powieść przygodowa. Akcja zawiązuje się w chwili, w której Maya przez okno autobusu robi zdjęcie pary stojącej na przystanku i wyraźnie skonfliktowanej ze sobą. Z powodu zdjęcia zapisanego na karcie telefonu dziewczynce grozi niebezpieczeństwo, a że ona i jej siostra są bardzo do siebie podobne, to i życie Zahry jest zagrożone. Odesłanie May na głuchą prowincję, do domu ciotki, ma zwiększyć bezpieczeństwo dziewczynki, ale nie jest to tak oczywiste, jak wydawać by się mogło.

Akcja powieści toczy się wartko, a najeżona jest wyzwaniami stawianymi dziewczynce przez irytującego i nieprzychylnie nastawionego kuzyna, grozą związaną z poszukującym jej mężczyzną, i zimowo zasypanymi górami. To co pierwotnie wydaje się być zwykłą zaobserwowaną z autobusu sprzeczką, ociera się o śmieć i kradzież dzieł sztuki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k