Przejdź do głównej zawartości

Wpis reklamująco-zapraszający

Najbliższy weekend obfitował będzie w najróżniejsze wydarzenia okołoliterackie. I choć zazwyczaj tego nie robię, dziś chcę zaprosić Was na to, co robimy. My, czyli Miejska Biblioteka Publiczna w Katowicach.

W piątek, o 10:00 ruszają Śląskie Targi Książki. Odwiedzając stoisko nr 18 będziecie mieli możliwość wzbogacenia Waszych księgozbiorów za niewielkie pieniądze. Każda książka za jedyne 2 zł, czyli w cenie drożdżówki. A nie idzie w biodra;-)

O 14:00 w Filii nr 11, na ul. Grażyńskiego 47, rozpoczyna się - po raz pierwszy w Katowicach - Żywa Biblioteka. O tym, czym jest Żywa Biblioteka i z kim możecie, podczas niej, porozmawiać dowiecie się z facebookowej strony.

Także w piątek, ale w Filii nr 14, na ulicy Piastów 20, na Tysiącleciu, możecie spotkać się z Ziemowitem Szczerkiem. Zapraszamy go również w sobotę na Targi, ale tam będziemy musieli trzymać się wytyczonych przez organizatorów Targów czasów; spotkanie w bibliotece daje większą swobodę. I, gdyby dyskusje przeciągnęły się do późna, zawsze można przenieść się do nieodległych miejsc gastronomicznych;-) A sądząc po różnorodności tematycznej książek Ziemowita Szczerka jest duża szansa na to, że dyskusje będą trwały i trwały... [Wydarzenie na FB]

W sobotę o 10:00 ruszamy z Targami i warsztatami literacko-artystycznymi dla dzieciaków. O 14:00 odbędzie się spotkanie z Ziemowitem Szczerkiem, a o 15:00 kolejne warsztaty. Oczywiście, cały czas będzie można na stoisku kupować książki.

W Filii nr 11 również o 10:00 rozpocznie się drugi dzień Żywej Biblioteki.

A o 18:00 w Fabularnej na Warszawskiej, zacznie się PechaKuchaNight organizowana przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Katowicach wraz z partnerami. Pecha Kucha ("peczakcza" - po japońsku „pogawędka”) to impreza organizowana w ponad 800 miastach na całym świecie. PechaKucha Night ma charakter otwarty i niekomercyjny, ma być okazją do spotkań ludzi twórczych, do pokazania ciekawych projektów szerszej publiczności i swobodnej wymiany myśli. Uczestnicy imprezy prezentują swoje pomysły wg prostego schematu: 20 × 20, czyli 20 slajdów po 20 sekund na jeden slajd, co daje w sumie 6 minut i 40 sekund prezentacji. Ciekawe, prawda?

W niedzielę zapraszamy na Targi. Ostatni dzień weekendu wzmożonej aktywności, bo przecież nie wzmożonej aktywności bibliotecznego Działu Promocji w ogóle ;-) Zapraszamy na organizowane przez nas spotkania, te opisane powyżej i inne. Zerkajcie TU i odwiedzacie nas:-) Czekamy;-)

Komentarze

Unknown pisze…
Świetna akcja;)
Monika Badowska pisze…
Agnieszko,
nie sprecyzowałaś która, więc pozwolę sobie uznać, że wszystkie spotkały się z Twoją aprobatą:-)
Tyle razy miałem odwiedzić Katowice i niestety kolejny raz się nie uda :( Mam nadzieję, że wszystkie Wasze działania będą się cieszyć żywym zainteresowaniem.

A książki Ziemowita Szczerka bardzo lubię i polecam:)
Scarlett pisze…
Jaki to pech. Właśnie wybieram się do Katowic, ale będę dopiero wieczorem w tym mieście.
Monika Badowska pisze…
Charlie,
szkoda, że się nie uda. Polecam z całego serca najnowszą powieść Szczerka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/267945/tatuaz-z-tryzubem

Scarlett,
oj, szkoda...

Popularne posty z tego bloga

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Pożegnanie

Od kilku dni zbieram się, by napisać o odejściu Amber. Jest mi trudno, odpycham ten czas, ale uznałam, że to będzie sposób na pewnego rodzaju domknięcie - tak mi bardzo potrzebne. Amber zamieszkała z nami 25 lipca 2019 roku. Wypatrzyłam ją na FB schroniska w Tomaszowie Mazowieckim, pojechaliśmy na wizytę zapoznawczą, a kilka dni później - już po nią. Ułożona w bagażniku na wygodnym materacu, przeczołgała się na tylne siedzenie i ułożyła na moich kolanach. Tak dojechaliśmy do domu. O początkach wspólnego życia przeczytacie TUTAJ  i TUTAJ . Gdy już nieco okrzepliśmy w codzienności z psem, a Amber - z ludźmi i kotami, pojawił się pomysł na wspólny jesienny wyjazd w Beskid Niski. Zanim to jednak się stało psica miała atak padaczki, co spowodowało, że wyjazd odwołaliśmy, wdrożyliśmy leczenie i od nowa zaczęliśmy oswajać z nami i wspólnym życiem zdezorientowanego chorobą psa. Udało się ustabilizować zawirowania zdrowotne i wówczas zaczęliśmy się cieszyć sobą wzajemnie już na 100%. Dopier...