Przejdź do głównej zawartości

Świąteczna wiadomość - film


Zaskoczył mnie ten film. Historia w nim opowiadana była dość ciekawa, jednak efekt ostateczny był - niestety - rozczarowujący. Może to wina doboru aktorów? 

Matt, pracujący na poczcie, czuje się przytłoczony wieloma listami do Świętego Mikołaja. Gdy dostrzega, że w firmie pojawiła się nowa pracownica, ze zdumieniem dowiaduje się, iż jest tu ona po to, by odpisywać na dziecięce listy, by wcielać się w Mikołaja.

Jeden z listów, który trafia do rąk Kirsti, został napisany przez bratanicę Matta, która martwi się, że odkąd wujek stał się jej jedynym opiekunem, posmutniał i nie ma nikogo bliskiego. Emily prosi Mikołaja o sympatyczną dziewczynę, w której zakocha się Matt.

Na drodze ku rodzącej się sympatii między Kirsti i Mattem staje szef cierpiący na manię wielkości i prześladowczą i choć całość - jak to w filmach świątecznych - dobrze się kończy, trzeba być wytrwałym widzem, by ujrzeć napisy końcowe.

Komentarze

natanna pisze…
Tego typu amerykańskie filmy i komedie romantyczne są już do bólu przewidywalne. Ostatnio oglądałam "Wielkie wesele" i uważam, że nawet świetna obsada mu nie pomogła. Słowotok nad którym trzeba zapanować, by się nie pogubić.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k