Przejdź do głównej zawartości

Dla dzieciaków (20)

Britta Teckentrup. Blisko natury. 
Moja mała kaczuszka. 
Moja mała myszka.


Kusi mnie bardzo, by napisać, że Wydawnictwo Nasza Księgarnia wraca do korzeni, czyli książek dla najmłodszych czytelników, ale nie wiem, czy nie dokonałabym nadużycia. Bo owszem - pamiętam (i Wy zapewne też) serię Poczytaj mi Mamo, ale wcale nie jestem pewna, że w czasach mojego dzieciństwa ukazywały się książeczki kartonowe. Niemniej jednak - seria Blisko natury mnie ucieszyła, bo o ile książek dla najnajów jest sporo, to te, które stworzyła Britta Teckentrup są wyjątkowe.

Po pierwsze - i moim zdaniem najważniejsze - są naprawdę z kartonu. Szarego, lekko chropowatego, po których cudnie przesuwa się dziecięcymi łapkami. Po drugie - kolory są stonowane, takie właśnie kartonowe, brak im agresji i uderzenia, które czasami męczy wzrok. Te nie męczą, a wręcz przeciwnie - zachęcają do tego, by dojrzeć w nich coś więcej.

Co do treści - to proste historie opisujące jeden dzień z życia tytułowego zwierzątka. Są przyjaciele, nowe postacie zamieszkujące najbliższą okolicę, mama, która dogląda i pilnuje spokojnego snu, wspólne zabawy, radość i towarzystwo najbliższych. Czyli to wszystko czego potrzebują najmłodsi - niezależnie od tego, czy są ludźmi, czy zwierzętami.

Ze strony Britty Teckentrup wynika, że seria liczy sobie sześć tytułów; mam nadzieję, że i u nas ukażą się kolejne.

Wojciech Cesarz, Katarzyna Terechowicz. Zakochany grzeczny pies.


Pamiętacie Wintera, grzecznego malamuta? Spieszę donieść, że niedawno wydana została kolejna część przygód tego sympatycznego psiska i jego najbliższych. Dla przypomnienia - Winter mieszka z Hanką, Henrykiem i ich dziećmi - Julką i Alkiem oraz psem Rudym, kotem Marianem i chomikiem Popkornem. Dom i rodzina bogate w różne gatunki i różne - silne osobowości. Tak, macie rację - Winter należy do tych najsilniejszych. Ustępuje nieco Hance;)

W tytule powieści kryje się zakochanie, więc w najnowszej książce znajdziemy opowiadania o Nindży, cocker spanielce z sąsiedztwa. wybrance serca Mariana, koleżance Alka, diecie cud jaką próbuje wprowadzić do domowego żywienia Hanka, nauce jazdy na rolkach z Winterem, jakiej podejmuje się Henryk i o wielu, wielu sytuacjach, które wydają się śmieszne, a które - z malamutem u boku - są świadectwem jednego. Wielkiej miłości do tegoż malamuta:)

Polecam gorąco!

Sarah Moore Fitzgerald. Wyścig marzeń.



Byłam przekonana, że przedstawiłam Wam na blogu Ciasto ze szczyptą nadziei. Okazało się, iż pisałam o tej książce tylko na facebooku, gdzie serdecznie zapraszam.

Arminta, na którą mówią Minty, jest spokojną, słuchającą rodziców dziewczynką. Dostrzega w jednym z uczniów swojej klasy coś, co skłania ją do zmian. Chcę mieć własne zdanie, móc robić pewne rzeczy, realizować swoje marzenia, mieć przyjaciół. To, w jaki sposób dziewczynka reaguje na Neda Buckley'a i jego pozostawanie poza nawiasem społeczności szkolnej i miejskiej, nie podoba się niektórym z nauczycieli i przede wszystkim jej rodzicom. Chociaż - czy oni są nią tak naprawdę zainteresowani?

Sarah M. Fitzgerald przedstawia w swojej powieści kilka ważnych kwestii. Pisze o rodzinie Minty, która w odczuciu dziewczynki nie jest już rodziną; tata ma nową żonę, a mama owładnięta  potrzebą zaprzeczania własnym emocjom pokazuje całemu światu, że jest świetnie i doskonale sobie radzi.  Przedstawia Neda, który wraz z babcią mieszka w przyczepie nad rzeką, opiekuje się końmi i przygotowuje do wielkiego wyścigu. Pokazuje szkołę, która niczym pryzmat skupia w młodych osobach poglądy i uprzedzenia ich rodziców.

Wyścig marzeń to powieść, z której da się wysnuć wiele wątków do prowadzenia rozmów z młodszymi nastolatkami. Podobnie, jak wspomniane wcześniej Ciasto ze szczyptą nadziei, jest historią o ludzkich emocjach, przyjaźniach, miłości, akceptacji i jej braku, o wszystkim tym, co dla każdego z nas jest bardzo ważne. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k