Przejdź do głównej zawartości

Katherine Webb. Angielka.


Najnowsza powieść Katherine Webb rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych - w końcówce XIX wieku i w latach pięćdziesiątych wieku dwudziestego. Bohaterkami są dwie kobiety, których marzenia związane były z podróżami, a ściślej mówiąc z tym, by odkrywać, by wędrować przez pustynie Arabii.
(...) śniła o pustyni. Śniła o ciszy, w której wszystko wokół zwalniało tempo, tak że odległa przeszłość i nadchodząca dopiero przyszłość wydawały się w zasięgu ręki - i poczuła się wolna. Śniła o tym spokoju, którego nic - ani samotność, ani miłość, ani wyrwa w jej piersi - nie mogło zakłócić, i obudziła się, płacząc z tęsknoty (...) [s. 245]
Maude Vickery, zakochana w przyjacielu brata, ucieka przed ową  miłością nie do spełnienia w pasję podróży. Kobieta marzy o tym, by dotrzeć tam, gdzie żaden biały przed nią nie dotarł, pragnie być odkrywcą, pionierem. I gdy już podejmuje wysiłek, wędruje przez pustynię narażając życie swoje i swoich pomocników/służących, miłość do Nathaniela ponownie stawia ją wobec wyzwania, sprawdza jej lojalność.

Żyjąca ponad pół wieku później Joan Seabrook marzy by poznać Maud, by wyrazić jej swą wdzięczność na otwarcie pewnej dekady w samodzielności kobiet w pustynnych częściach świata. Spotkawszy swoją idolkę czuje się nieco zlekceważona i stara się zyskać aprobatę starszej podróżniczki. Czasami zbyt mocno...

O ile postać Maude jest dla mnie jest wyrazista - silna, twarda kobieta, która im starsza, tym bardziej napędzana poczuciem krzywdy, dąży do zemsty na tym, który odebrał jej sławę, tak Joan nie wzbudziła we mnie zrozumienia. Starsza z kobiet - mimo, że mało sympatyczna, wyrachowana - jest w powieści postacią katalizującą emocje. Młodszej niestety nie da się przypisać tej cechy. Jest rozchwiana, niepewna siebie i widać wyraźnie, jak mocny wpływ wywarła na nią rodzina, a szczególnie matka. Joan stara się zadowolić Maude, nie ściągnąć kłopotów na przyjaciela rodziny, pełniącego funkcję wezyra (ministra spraw zagranicznych) w Maskacie, uwolnić buntownika, zadbać o bezpieczeństwo brata i jego wojskowych kompanów z Sułtańskich Sił Zbrojnych, którzy z buntownikami walczą. Jeśli dołożyć do tego kłopoty z narzeczonym i strach przed tym, by pozwolić sobie na uświadomienie tego, co one oznaczają, to - przyznacie - trudno przyjąć, że Joan jest uporządkowaną, dążącą do jasno określonego celu, kobietą.

Ciekawie było patrzeć, w jaki sposób Katherine Webb pozwala swoich bohaterkom mierzyć się z własnymi ograniczeniami, jak starsza manipuluje młodszą, naiwną i dającą wodzić się komuś kogo uznaje, za autorytet. W tle rozgrywa się historia Omanu, a całość pobrzmiewa szelestem piasku niesionego przez pustynny wiatr i pachnie orientalnymi przyprawami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Aby dobrze zacząć Nowy Rok (wygrywajka z Selkarem)

Smutno byłoby zaczynać Nowy Rok bez książek. Aby ułatwić wkraczanie w rok 2011 z nowymi lekturami księgarnia internetowa Selkar za moim pośrednictwem chce ofiarować komuś kupon zniżkowy, w wysokości 30 zł, na zakupy książkowe. Osoby chcące wziąć udział w  losowaniu proszę o wpisanie w komentarzu tytułu książki, którą rekomendują do przeczytania w 2011 roku. Zrobimy listę lektur "prawie obowiązkowych" :-) Losowanie za 24 godziny, czyli w południe 1 stycznia 2011 roku. Zacznijmy dobrze Nowy Rok! Zapraszam! *   *   * Wpisanie tylu chętnych do programu losującego nieco potrwało, więc wybaczcie czasowy poślizg. Aby już nie przedłużać: Gratuluję Naczyniu_glinianemu:)  Selkarowi dziękuję za kod. A tych, którym się nie powiodło w wygrywajce z Selkarem zapraszam do dzisiejszego wpisu:) P.S. Listę prawie obowiązkowych lektur zrobię. Ale nieco później...