Joanna Dymmel. Gdzie rosną pieniądze.



Co jakiś czas przeglądam zakamarki mieszkania, regały, szafy i postanawiam rozstać się z rzeczami, które zalegają, a z których nie korzystam. Jednocześnie – przeglądam portale z ogłoszeniami sprzedażowymi, by kupić coś czego mi trzeba, a co – na takim portalu - kupię za dużo mniejsze pieniądze niż w sklepie. Wiedziona zatem ciekawością, sięgnęłam po pierwszy poradnik o tym, znaleźć pieniądze, nie wychodząc z domu.

To, co od razu uderza w książce Joanny Dymmel, to fakt, iż autorka nie bawi się w czarowanie, a przedstawia proste i jasne rozwiązania pisząc jednocześnie o zaletach i wadach każdego z nich, podpowiada jakie ceny mogą osiągać sprzedawana lub kupowane przez nas produkty, opisuje swoją drogę do tego, by sprzedawać i przestać odczuwać wstyd z powodu tego, że się handluje.

Ci interesujące – wśród całego mnóstwa porad, jakie zawiera książka Gdzie rosną pieniądze, nie brak i tych, które w pierwszym odruchu entuzjazmu sprzedażowego mogą nam nie przyjść do głowy. Ot, choćby kwestie wysyłki sprzedawanych przedmiotów, które w starciu z pocztą polską mogłyby być stanowczo uciążliwe, gdyby nie rozsądne do nich podejście.

W poradniku znajdziecie adresy portali, z krótkim odautorskim komentarzem, podpowiedzi, jak i na co spojrzeć w naszym otoczeniu tak, by przynosiło to wymierną korzyść finansową, wskazówki związane z tym, co jest za darmo (np. dostęp do książek w bibliotekach, strony z lekcjami języków obcych, itp.) i bardzo istotne podkreślenie tego, że gdy żyjemy między ludźmi i z ludźmi stanowią oni nasze bogactwo.

Zdecydowanie Gdzie rosną pieniądze nie jest książką jednorazową, którą po przeczytaniu odłożycie na półkę. Dla mnie to niewyczerpane źródło pomysłów i narzędzie ku temu, by pobudzić swoją wyobraźnie i to co zbędne uczynić środkiem ku spełnianiu własnych pragnień i marzeń.

Polecam.

3 komentarze:

Pati pisze...

Jakoś nie potrafię się przemóc w kwestii sprzedawania, uwielbiam wyprzedaże garażowe ale żeby coś sprzedać swojego to mam opory. Za to świetnie mi wychodzi oddawanie :) Książki chętnie przyjmują ode mnie dziewczyny ze Schroniska dla nieletnich.
Ostatnio również odkurzyłam swoją kartę biblioteczną :)

Jardian pisze...

Ciekawy ten poradnik. Mnie pobyt w szpitalu nauczył oszczędności, co do grosika.

Monika Badowska pisze...

Pati,
a ja się nauczyłam, choć trochę. Chociaż są rzeczy, które oddaję, mimo, ze mogłabym je sprzedać;)

Jardian,
sytuacje trudne uczą bardzo wieku rzeczy.

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger