Przejdź do głównej zawartości

Aneta Jadowska. Denat wieczorową porą.

 


Trzeci tom opowieści, która rozgrywa się w Ustce, jest nieco mroczniejszy niż wcześniejsze. Ale też autorka przestrzegała by nie przywiązywać się zbytnio do lekkości Magdy, czy przemyśleń Tamary,  pierwszoplanowych bohaterek wcześniejszych książek.

Oszustwo to słowo jakie przychodzi mi na myśl jako pierwsze na wypadek, gdyby ktoś poprosił mnie o lakoniczne podsumowanie. Monika oszukuje męża, że się nie martwi. Maria oszukuje wnuczkę, przyjaciółkę i syna, że nie ma kłopotów, wczasowiczka udaje wczasowiczkę, Aniela udaje potulną babcię i chyba tylko Magda jest w pełni Magdą Garstką.  No, dobrze - może i policjanci - wuj Marek i Straszewicz (nie pomyliłam nazwiska?) nie są skłonni mataczyć. Przynajmniej do pewnego czasu.

Jest zima, w pensjonacie hula wiatr, Aniela ucieka od dzieci, bo się nią zaopiekowały wmawiając siedemdziesięciolatce, że jest zgrzybiałą staruszką, a anonimy których nadawca przekonuje Marię, że o wszystkim wie i wkrótce spotka ją kara przychodzą nieprzerwanie. Wśród nich przychodzi także zaproszenie na tajemniczy bal, który - jak się zapewne domyślacie - z balem niewiele miał wspólnego. Za to z morderstwem, daleko posuniętą izolacją ofiar/sprawców bardzo wiele.

Lubiłam Garski chaotyczne, wahające się i choć z trupami, to jakoś mniej dotkliwymi dla bohaterek. Z drugiej jednak strony uznaję konieczność uwolnienia właścicielki pensjonatu od przekonania o własnej winie, tam gdzie jej nie było. Autorce wielkie brawa należą się za wykorzystanie konwencji znanej z powieści Agathy Christie, a jeszcze większe za obdarzenie Anieli energią na tyle wielką, by dała radę porwać również zmartwioną i przytłoczoną kłopotami Marię.

Denat wieczorową porą pokazuje wyraźnie, że tajemnice z przeszłości mogą znienacka wymierzyć nam cios, małe miasteczka wcale nie są idylliczne, a tym dla czego warto walczyć o siebie są bliskie osoby.

Polecam:-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj