Przejdź do głównej zawartości

Gdyby wierzyć książkom...

to Sawa, która dołączyła do nas wczoraj ma 3 tygodnie. A może 2,5 tygodnia? Owszem ma wciąż przygięte do głowy, niezbyt duże uszy, chodzi już, a nie pełza, ale jest to chodzenie obarczone wieloma wahaniami i nieporadne w swej istocie. Przewrócona na plecy nie umie, niczym żuczek, stanąć na nogi.Umie za to pić z butelki, zajadać kawałki karmy dla kocich niemowląt, a głos ma donośny niczym syrena okrętowa. Gdy się na nią patrzy, łatwo uwierzyć, że praprzodkiem wszystkich stworzeń były ptaki.


Sisi i Gusia udają, że jej nie widzą. Wojtek obwąchuje ją z ciekawością, ale nie natarczywie. Nusia syczy (i ku mojemu zdumieniu Sawa syczy na Nusię). Sara ma duże cierpliwości wobec córczynych zapędów Sawy, ale są chwile, w których patrzy na mnie, ziewa i całą sobą daje znać, abym zabrała kocie dziecko z jej sierści. A łatwe to nie jest, bo małe wczepia się niczym małpiatka w ciepłą, dużą i mocno owłosioną ciotkę.


Sawa szuka domu stałego. Zostanie zaszczepiona, zaczipowana, wyposażona w kupon sterylizacyjny. Będę wdzięczna za rozsyłanie wiadomości o kotce:-)

*   *   *

Wczoraj odwiedziłam zaprzyjaźniony Dom Tymczasowy. Szczotuś i Tygrys w pełni sił i energii, a ich ciotki - wyważone i spokojne - też załapały się na zdjęcia. Brakuje tylko Czarci, która będąc niezdrową, odmówiła jakichkolwiek kontaktów z obcą babą i jej aparatem.

Pirania
Julia
 Szczotek i Tygrys
Tygrys i Szczotek

Przypominam o sprzedaży książek na rzecz chłopaków. I o tym, że obydwaj szukają Domu Stałego. Są uroczy do tego stopnia, że Dom Tymczasowy od kilku tygodni nie korzysta z TV - koci chłopcy są lepsi niż każdy program rozrywkowy i dużo lepiej odstresowują. Komu, komu? :-)

Miłej niedzieli!

Komentarze

Kocie Lektury pisze…
Cudowna :) oby szybko znalazła dom pełen miłości :)
Monika Badowska pisze…
Też trzymam za to kciuki!
Ale cudna Sawa :D przyłączam się z kciukami za znalezienie pełnego miłości stałego domu dla maleństwa i już rozsiewam wieści, że jest taki brzdąc do pokochania :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k