Przejdź do głównej zawartości

Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich

Świętujemy dziś. Świętują pisarze, wydawcy, czytelnicy... Świętuje cały, mam nadzieję, związany z książkami świat.

Taki dzień jak dziś idealnie nadaje się do tego, by zastanowić się nad tym jakimi czytelnikami jesteśmy. Ja, najkrócej ujmując, jestem zachłanna, uzależniona, czasami nieuporządkowana, ale nieodwracalnie zakochana w książkach. Portal księgarski Książka.net.pl proponuje dziś zabawę, która pomoże nam uświadomić sobie co z nami i naszym życiem robią książki:-) Podjęłam rękawicę - oto pytania i odpowiedzi:

Czytasz więcej niż jedną książkę miesięcznie? Tak. ..więcej niż jedną książkę tygodniowo? Tak. ..więcej niż jedną książkę dziennie? Zdarza mi się. Na przykład wczoraj.
Czytasz więcej niż jedną książkę naraz? Tak. ..więcej niż dwie książki naraz? Nie. ..więcej niż trzy książki naraz? Nie.  Straciłeś/Straciłaś rachubę, ile książek czytasz w tym samym czasie? Nie.
Wolisz randkę z książką od randki z nieznajomym/nieznajomą? Umawiam się na randki tylko z mężem i nie,  nie wolę od spotkań z nim randek z książką. Wolisz spotkanie z książką od spotkania z przyjacielem? Bywa. Wolisz randkę z książką niż z ukochanym/ukochaną? Nie.  Wolisz książki i tyle? :-D
Zasypiasz z książką częściej niż raz w tygodniu? Tak, zawsze zasypiam z książką. Nie zasypiasz z książką. Kto ma czas na spanie, kiedy jest tyle do przeczytania? ;-)
Masz jedną książkę na szafce obok łóżka? ..dwie książki na szafce obok łóżka? ..ogromny stos książek na szafce obok łóżka? Ogromny może nie, ale jakieś 3-4 książki. Nie masz szafki tylko gigantyczny stos książek, który ją udaje? Nie, aż tak nie;-)
Masz w domu półkę z książkami? Masz dwie półki z książkami? Masz trzy półki z książkami? Masz półki z książkami zamiast ścian w domu? Tak:-D Nie wiesz nawet, co to półki na książki, cały twój dom jest zbudowany z książek? ;-)))
Masz kartę biblioteczną? Masz wiele kart bibliotecznych? Oj, tak:-)
Czytasz przy jedzeniu? Tak.
Czytasz gdy rozmawiasz z przyjacielem? Nie, raczej nie;-)
Czytasz idąc ulicą? Tak.
Czytasz jadąc na rowerze? Nie.
Czytasz prowadząc auto? Zdarzyło mi się - podczas stania w korku. I słuchałam audioksiążki podczas jazdy:-)
Zdarzyło Ci się głośno śmiać podczas lektury? Tak. ..płakać? Tak. ..przeklinać pod nosem? Nie. ..przeklinać na głos? Nie. ..krzyczeć? Nie. ..rzucać książkę w kąt i wołać „DLACZEGO?!” Nie.
Czy kiedykolwiek przegapiłeś swój przystanek, bo czytałaś/czytałeś? Nie, ale byłam bardzo blisko.
Czy kiedykolwiek przegapiłeś swój pociąg, bo czytałeś? Nie;-)
Zdarzyło Ci się wziąć urlop na żądanie żeby dokończyć książkę? Nie. 
Czy nosiłaś/nosiłeś słuchawki podczas czytania (bez muzyki) tylko po to, żeby nikt Ci nie przeszkadzał? O, nie pomyślałam o tym...
Czy mając przed sobą ważne życiowe decyzje zastanawiasz się, co by zrobił Twój ulubiony bohater literacki? Nie, choć przy mniej ważnych czasami przemknie mi przez myśli ta, czy inna postać literacka.
Masz radykalne zasady co do pożyczania książek znajomym? Nie.
Nie pożyczasz książek i tyle? Pożyczam, ale tylko kilku osobom:-)
Masz problem z omijaniem księgarni? Nie.
Znasz wszystkich księgarzy z okolicy po imieniu? Nie. 
Idziesz do księgarni kiedy tylko dostaniesz wypłatę? Nie.
Kupujesz książki nawet jeśli nie stać cię na zapłacenie czynszu? Nie.
Za wszelką cenę unikasz przeprowadzki, bo masz tak wielką bibliotekę? Nie, choć zdaję sobie sprawę jak trudno byłoby mi się przeprowadzić:-)
W bibliotece czy księgarni czujesz się jak w domu? Zdecydowanie tak.
Marzyłaś/marzyłeś kiedyś o porwaniu swojego ulubionego pisarza żeby zmusić go do skończenia twojej ulubionej serii książek? Nie, aż tak radykalna nie jestem.
Jesteś dumna/dymny ze swojej zdolności do przekształcenia absolutnie wszystkiego w zakładkę do książki? Tak :-)
Nosisz przy sobie zawsze przynajmniej jedną książkę? Oczywiście - nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez książki. 


Wczoraj Wiktoria, autorka bloga "Przeczytaj mnie" zaprosiła mnie do zabawy. Zasady głoszą, że trzeba odpowiedzieć na pytania, wymyślić swoje i wskazać tych, którzy na nie odpowiedzą. I oto:

1. Jakiego bohatera bajki bałeś/aś się najbardziej? Niestety, nie pamiętam. Pewnie moja Mama będzie wiedziała:-)
2. Gdybyś  umiała/umiał malować, jaki obraz stworzyłabyś/byś jako pierwszy? Swojego wymarzonego domu.
3. Jajko czy kura? Kura. 
4. Podchodzi do ciebie dziecko i mówi „na ziemię, strzelają!”, co zrobisz? Padam.
5. Czego nigdy przenigdy w życiu nie zjesz? Mięsa.
6. Pomarańcze czy cytryny? Bez różnicy.
7. Czy istnieje książka, przy czytaniu której, miałeś/aś wrażenie, że została napisana specjalnie dla ciebie? Oczywiście, to "Terytorium Komanczów" Arturo Perez-Reverte'go.
8. Prowadzisz pamiętnik? Nie.
9. Dlaczego nie piszesz zwykłych listów na papierze? Nie mam do kogo.
10. Twój ulubiony drugoplanowy bohater? Ptaszniczka z cyklu książek o Marry Poppins.
11. Zamknij oczy, wyobraź sobie las, w lesie jest domek, w domku skrzynia. Co jest w skrzyni? (pierwsze skojarzenie!) Książka :-)

Mam tylko jedno pytanie, które brzmi "Jakim jesteś czytelnikiem?". Chętnie przeczytam odpowiedzi Padmy, autora bloga Wyliczanka.eu, Kasi Eire, Jane Doe, Agnes oraz wszystkich tych, którzy zechcą podzielić się swoją refleksją.

I na koniec - cudnie ironiczny komiks z Gackolandii. Należycie do DDK?


Udanego świętowania!

Komentarze

Niemodne lektury pisze…
Podłapałam pomysł i wypełniłam pierwszą ankietę :) http://magotaczyta.blogspot.de/2014/04/ksiazkomaniaku-zbadaj-sie-z-okazji-dnia.html
Unknown pisze…
Dzięki za zaproszenie:)
Odpowiedziałam na zadane pytanie, przy okazji wykorzystując je (mogłam?,że zapytam po niewczasie) do dalszej zabawy:)
Monika Badowska pisze…
Ma Gota,
idę czytać:-)

Jane Doe,
dziękuję, że odpowiedziałaś :-) Oczywiście, mogłaś:-D

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k