Przejdź do głównej zawartości

Małgorzata J. Kursa. Nieboszczyk wędrowny.


Bardzo lubię poczucie humoru Pani Małgorzaty J. Kursy. Jak już kiedyś pisałam - książki, których fabuła zasadzona jest w Kraśniku i opowiada o perypetiach poszczególnych mieszkańców miasteczka - dobrze mi robią na nastrój i nawet różne trupy, czy, jak w tym wypadku, nieboszczycy wędrowni, nie odbierają mi poczucia, że oto spotykam się z lekturą przyjemnie napisaną i odprężającą.

W Kraśniku pojawiają się nowi mieszkańcy. Zmarła właścicielka apteki zapisuje swojej, dawno nie widzianej, powinowatej dom i dobrze prosperujący sklep. Maryla, Sławek i przecudnej urody kocisko o wdzięcznym imieniu Belzebub, przeprowadzają się z Lublina i tym samym rozpoczynają w swoim życiu nowy, ekscytujący rozdział.

Ekscytujący tym bardziej, że pewnego dnia, po powrocie z pracy, znajdują leżącego w pokoju martwego kuzyna Marylki. Uśmierconego sposobem jak najbardziej domowym...

Nie zdradzę Wam nic więcej. Ponoć na facebookowym koncie Autorki znaleźć można było fragmenty, więc kto już się nie może doczekać lektury całości, powinien poszperać. Ale z drugiej strony... Po co próbować kawałków, skoro przed Wami całość? I to taka smakowita:)

Przy okazji - Nieboszczyk wędrowny ukazał jak okropną czytelniczką jestem. Gdy odwróciłam ostatnia kartkę po kilku godzinach od chwili, w której otworzyłam książkę, uświadomiłam sobie ze zgrozą, że Małgorzata J. Kursa oraz redaktorzy i inni pracownicy wydawnictwa pracowali nad powieścią czas dłuższy. A ja nie bacząc na wkład ich pracy przeczytałam ją błyskawicznie i teraz czekam na kolejną opowieść Autorki. Niewdzięcznica ze mnie.

A Belzebuba kocham:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k