Przejdź do głównej zawartości

R.J. Palacio. Cudowny chłopak (książki i film).

Mimo, że od chwili, w której usłyszałam o książce "Cudowny chłopak" minęły już prawie cztery lata, wciąż pamiętam rekomendację tej książki, jaką usłyszałam podczas Warszawskich Targów Książki. Zachęcona nią przeczytałam powieść i nie znalazłam słów, by ją Wam przedstawić. Dziś - gdy już sobie przypomniałam historię Augusta Pullmana i jego bliskich zarówno dzięki audiobookowi, jak i wersji filmowej - spróbuję się zmierzyć z tematem.

  

Auggie Pullman jest dzieckiem zwykłym i niezwykłym zarazem. Zwykłym, bo jak każdy z nas ma swoje ulubione potrawy, zainteresowania, psa, rodzinę i wszystko to, co składa się na zwyczajna codzienność oraz niezwykłym, bo w wyniku choroby genetycznej wygląda specyficznie, przeszedł dwadzieścia siedem operacji i idąc do szkoły po raz pierwszy, dołącza już do klasy piątej. Mikroświat chłopca tworzą rodzice i starsza siostra, którzy całe swoje życie podporządkowali Auggiemu i jego zdrowiu.


W chwili, w której poznajmy bohaterów, rodzice Augusta podejmują decyzję o wysłaniu go do szkoły. Olivia, starsza siostra Auggiego, rozpoczyna naukę w szkole średniej. Obydwie latorośle Pullmanów stają wobec nowego i każde z nich ma swoje związane z tym obawy i nadzieje. 


Literacką historię Augusta Pullmana przedstawiono w filmie dość wiernie. W powieści nieco mocniej, niż pokazano to w ekranizacji, dochodzi do głosu Olivia, ale rozumiem, że takiego wyboru dokonali twórcy filmu. O Julii Roberts, takiej w pełni mamowatej, przeczytacie zapewne u znawców dorobku artystycznego tej aktorki; mnie zauroczyła zarówno ona, jak i Owen Wilson w roli ojca Auggiego.

Na fali zainteresowania książką (wydano ją w czterdziestu pięciu językach) powstała wersja ilustrowana dla młodszych czytelników "Wszyscy jesteśmy wyjątkowi". Duży format, twarda oprawa i ilustracje, które dopełnione krótkimi zdaniami przekazują to, co najważniejsze - każdy z nas jest cudem.


Jednak, zarówno książki i film, to nie wszystko, co dziś w temacie akceptacji inności ma nam do zaoferowania wydawnictwo. Powstała strona poświęcona twórczości R. J. Palacio - cudownychlopak.pl - a na niej, oprócz informacji o książce, filmie, bohaterach, autorce, znajdziemy również materiały edukacyjne, aktualności oraz Kreator cudownych myśli. Zobaczcie efekt:)


W marcu ukaże się także kontynuacja historii młodego Pullmana, po którą chętnie sięgnę. Z dużą niecierpliwością wypatruję również 365 Dni Cudowności oraz Cudownego Dziennika.


Mam nadzieję, że ta książka sprawi, że w naszej świadomości słowo "niepełnosprawny" zamieni się w cudowny. Tak samo cudowny, jak każdy z nas.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj