Przejdź do głównej zawartości

Agnieszka Tyszka. Zosia z ulicy Kociej. Na psa urok.


Dziesiąta książka o Zosi zabiera nas w końcówkę grudnia. Dziewczynka, przypatrująca się światu z coraz większym namysłem, i jej młodsza siostra, Mania, otrzymują w prezencie świątecznym od dziadka tekst Dezyderaty Maxa Erhmanna. Wokół niej ogniskują się myśli sióstr Wierzbowskich i przez jej pryzmat starają się postrzegać otaczającą je rzeczywistość.

Są święta, pojawiają się rozbitkowie rodzinni, Wiluś radośniej i coraz energiczniej zdobywa przestrzeń domową wędrując po podłodze, Mania uznaje swoje językotwórstwo za broń przeciw głupszemu światu, koleżanki Zosi wymieniają informacje kto się aktualnie w kim kocha lub w kim już nie, mimo, że wczoraj jeszcze tak, NIH decyduje się na przygarnięcie psiej sieroty, która wraz z siostrą, w kartonie, została pozostawiona na przystanku autobusowym, a Zosia rozmyśla czy sprzątanie psich kup jest oznaką patriotyzmu, cieszy się - w dniu dwunastych urodzin - rodzinnie przekazywanym z ręki na rękę pierścionkiem, dyskutuje z tatą o tym, co jest najważniejsze w życiu i nad tym, czy podoba się jej Antek.

Na psa urok jest, na tle wcześniejszych książek o Zosi, powieścią najbardziej przesyconą nostalgią i zadumą. Bohaterka zaczęła mi nieco przypominać inną dziewczynkę z książek Agnieszki Tyszki, Nienię - bardzo świadomą, a jednocześnie wciąż się uczącą tego, co trzeba o prawidłach świata.

Miło było towarzyszyć Zosi i jej rodzinie przez sześć lat. Każda z książek miała swój, nieco odrębny, od pozostałych klimat, każda zostawiała mnie z emocjami i myślami, które zostawały we mnie po lekturze. Jeśli szukacie bohatera literackiego, z którym Wasze dziecko ma szanse się zaprzyjaźnić, to zapraszam do książek o Zosi. Znajdziecie tam przyjaciół nie tylko dla najmłodszych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k