Przejdź do głównej zawartości

Cary Fagan, Sekretne życie Grety O.

 


Hartley ma rodziców, starszą siostrę i starszego brata. Siostra, jak to siostra - nie lubi młodszego brata, a Jackson uciekł z domu, co zaburzyło funkcjonowanie nie tylko rodziców, jak i całej rodziny. I tak oto trzynastolatek próbuje żyć w miarę normalnie, co - jak się domyślacie - nie jest łatwe. 

Nastolatek czuje się chwilami niewidzialny. Zniknięcie jednego z członków rodziny zaburzyło codzienność i wiele zdarzeń jest dyktowanych tym, czy mogą przypomnieć Jacksona, czy też nie. I choć mama i tata Hartleya próbują zadbać o obecne dzieci, bywa to trudne. Pewnego dnia chłopak znajduje piękną, kolażową kartkę. Hasło nienawidzę wszystkich flag z wyjątkiem pirackich, brzmi intrygująco. Druga - z tymi samymi inicjałami budzi w chłopaku chęć odkrycia kto jest autorem. I tak Hartley - zamiast głowić się nad tematem projektu szkolnego jaki powinien przygotować na zakończenie nauki w ósmej klasie - stara się rozwikłać tajemnicę G.O.

Spokojna, niespieszna opowieść dotyka problemów nie tylko tych rodzinnych, ale i szeroko rozumianych - rówieśniczych. Ważnym tematem powieści Cary'ego Fagana są relacje łączące rodziców i ich dzieci, osobność nastolatków, pewnego rodzaju zasklepianie się w kokonie nieśmiałości, wstydu, czy lęku.

Autor udanie pokazał budzące się więzi, metamorfozę uczuć i to, jak wiele możemy zrobić dla innych dodając im otuchy właściwym słowem wypowiedzianym we właściwym czasie.

Wydane przez Wydawnictwo Literackie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k