Przejdź do głównej zawartości

Anna-Clara Tidholm. A dlaczego? Wymyśl coś!


Wydane przez
Wydawnictwo Zakamarki

Rodzice małych dzieci wiedzą jak wielka jest kreatywność brzdąców w dobieraniu do dorosłej wypowiedzi pytania "dlaczego?". Książka Anny-Clary Tidholm pokazuje kilka przykładowych sytuacji podając pomocna dłoń rodzicom zmuszonym do odpowiadania na niezliczone pytania. Dzieciom natomiast podsuwa sytuacje, w których warto pytać, bo wbrew niechęci wciąż odpowiadających rodziców, pytanie "Dlaczego?" jest istotną drogą ku określeniu tego, czym jest otaczający dziecko świat i jakie prawidła nim rządzą. Pytania dzieci sondują nie tyle naszą cierpliwość, co uczą o przyczynach i następstwach, o działaniach i ich skutkach.

"Wymyśl coś!" to nieco inna historia. Dziecięcy bohater dialoguje z zabawkami oczekując od nich podjęcia działań mających przeciwdziałać nudzie. Na szczęście zabawki podejmują zaproszenie do aktywności i dziecko spędza czas na przyjemności zamiast nużącym wyglądaniu przez okno.

Książeczki Anny-Clary Tidholm wydane zostały w sposób przyjazny małym dzieciom. Odpowiedni rozmiar, twarde, bo kartonowe, kartki, oszczędne graficzne i kolorystycznie ilustracje. Wydawnictwo oznaczyło książki symbolem "0+".

Komentarze

Hordubal pisze…
Lubię te serię ioczywiście jest już na mojej półce.
Księgarka pisze…
Mam z tej serii książeczkę pt., "Gdzie idziemy?". Bardzo podobają mi się rysunki i grube kartki, idealne dla najmłodszych. Natomiast nie najwyżej oceniam samo tłumaczenie...
Monika Badowska pisze…
Hordubal,
miłego obserwowania młodego czytelnika podczas lektury:-)

Księgarko,
niestety - nie jestem w stanie ocenić tłumaczenia. Ale wykonanie już tak i tu dałabym duży plus:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k