Przejdź do głównej zawartości

Lynda Mullaly Hunt. Ryba na drzewie.


Ally Nickerson to dziewczyna, która nie umie czytać i pisać. Litery na stronach książek czy gazet poruszają się pod jej wzrokiem, a próby złożenia z nich słowa wywołują bóle głowy i najczęściej nie kończą się sukcesem. Mimo to, dziewczyna - już w kolejnej szkole w swoim niezbyt długim życiu - udaje, że wszystko jest w porządku, a jej dziwne zachowanie jest wynikiem ekstrawagancji i lekceważenia zasad. I robi tak, choć wciąż zmaga się z poczuciem totalnego niedopasowania do świata, w którym żyje i codziennie walczy o to, by przetrwać w niesprzyjającym środowisku szkolnym.
Chciałabym, aby zrozumiała mój świat. Ale to by było niczym próba wyjaśnienia wielorybowi jak się żyje w lesie. [s. 33]
W życiu Ally pojawia się nowy nauczyciel i wraz z nim nadzieja. Pan Daniels ma zupełnie inne podejście do tego, co dzieje się z Ally i innymi uczniami, niż poprzedni nauczyciele z jakimi się stykała nastolatka. Nauczyciel docenia to, co jest mocną stroną Ally, podkreśla jej umiejętności i wykorzystuje je do tego, by pomóc jej opanować to, co sprawia jej trudności. Pokazuje nieco inny świat - nie jednorodny, a bogaty w swej różnorodności.
- Nie bądź taka surowa wobec samej siebie, dobrze? Wiesz ktoś mądry powiedział kiedyś: "Każdy jest na swój sposób mądry. Ale jeśli będziemy krytykować rybę, że nie umie chodzić po drzewach, to przez resztę życia będzie przekonana, że jest głupia". [s.148]
Ryba na drzewie to bardzo mądra, w wyważony, nienachalny sposób, książka. Powieść, która - bazując na doświadczeniach autorki - pokazuje jak wiele zależy od dobrych pedagogów, od właściwego potraktowania tego, że każdy z nas jest inny, ma inne uzdolnienia i inne kłopoty z wyrażaniem siebie.

Polecam wszystkim tym, którzy szukają, z różnych powodów, literatury tzw. problemowej. Na szczęście jest jej coraz więcej na polskim rynku wydawniczym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k