Przejdź do głównej zawartości

Dla dzieciaków (39)

Lucy Branam, Rogerio Coelho, Ośmiornica na dachu


Przecudna graficznie, nieco abstrakcyjna opowieść o tym, ze w pewnym mieście, na pewnym domu pojawiła się ośmiornica. Zaniepokojeni mieszkańcy zastanawiali się co z nią począć, a gdy postanowili poczekać na rozwój sytuacji okazało się, że niespodziewana lokatorka jest bardzo dobrze wychowana i bardzo pomocna. Ładne, tak po prostu.

 Lauren Wolk, Rok, w którym nauczyłam się kłamać


Pensylwania, rok 1943. W spokojnym, acz z docierającymi informacjami o II wojnie światowej, miasteczku, wśród zwyczajnych ludzi mieszka jeden, którego zwyczajnym nazwać nie sposób. To Toby - pojawił się znikąd, a wieści o nim, że jest dziwakiem, który stał się taki po tym, jak brał udział w wojnie, tworzą atmosferę niepewności wokół niego. Ale owa atmosfera, podobnie jak miasteczko pozostaje uśpiona. Do czasu w którym pojawia się Betty, przysłana za niesubordynację wnuczka jednych z szanowanych mieszkańców. Tyle tylko, że jej zachowanie nie zasługuje na jakikolwiek szacunek.

Tobiego, Betty i wszelkie wydarzenia przedstawione w powieści obserwujemy oczyma dwunastoletniej Annabel. To ona jest zastraszana, na niej skupia się złość, czy nawet nienawiść. A jednak dziewczynka mocno broni tego w co wierzy.

Rok, w którym nauczyłam się kłamać, to powieść nagradzana, pozytywnie recenzowana i pewnie dlatego miałam wobec niej wysokie oczekiwania. Nie do końca czuję się usatysfakcjonowana, ale ostatecznie wymowa fabuły mnie ujęła. 

Książką opowiada o złu i o tym, jak czasami przegrywają w starciu z nim niewinni, zdecydowanie niesie przesłanie, że ze złem warto walczyć, że warto ująć się za prawdą i nie rejterować w chwilach, gdy inni okazują słabość.

Katarzyna Ryrych, Mała Jerzego



Katarzyn Ryrych pisze o rzeczach nieoczywistych - jak wspólnie podsumowałyśmy z koleżanką lekturę jednej z ostatnio wydanych książek krakowskiej pisarki. W Małej Jerzego pisze o rodzinie, w której zachwiane zostały proporcje między dzieckiem a dorosłymi.

Córka, tytułowa Mała Jerzego, dorasta zapatrzona w ojca, jego lekkość bycia, spokój, tajemniczość. Gdy jej matka - w opinii córki - kostyczna, wybuchowa, niezdolna do miłości kogokolwiek, robi mężowi wymówki, czy awantury o kolejne kobiety w jego życiu, dziewczynka, nie do końca pojmując relacje między rodzicami, staje po stronie ojca. Jest przy nim także, poznając jego kochankę, Krystynę. Ta uczy dziewczynkę wielu rzeczy, także tego, że jej matka nie jest bezdusznym potworem ograniczającym ojca, jest jedynie kobietą kochającą, którą on unieszczęśliwił. Do takiego jednak patrzenia na rzeczywistość rodzinną mała Jerzego musi dojrzeć. I nie będzie to łatwe.

Świetnie pokazany proces dojrzewania mentalnego i emocjonalnego dziewczyny, której rodzice połączyli się jedynie dzięki niej. Wyjątkowo odczytane i opisane relacje z dorosłymi i między dorosłymi. Towarzysząc dorastaniu i zmianom w postrzeganiu zdarzeń głównej bohaterki mamy szansę na to, by dowiedzieć się też czegoś o własnych relacjach rodzinnych.

Książka wydana została w serii Plus/Minus 16. Podsuńcie ją Waszej młodzieży, a później porozmawiajcie o tym, co z niej wyczytali.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k