Dla dzieciaków (61)

Józef Wilkoń, Piotr Wilkoń, Leopantera


Leopantera to - jak zapowiada podtytuł - historia miłości. Ale nie tylko...

Bruno jest dość nieśmiały i ostrożny. Gdy pewnej nocy wybiera się na polowanie, spotyka panterę Lisę. Idą razem przez las, a potem umawiają się na kolejne spotkanie. Bruno się może się doczekać. Młodzi spędzają ze sobą coraz więcej czasu i przychodzi dzień, w którym leopard chce przedstawić panterę rodzicom.

Lisa odchodzi, a Bruno uświadamia sobie, że nie chce bez niej żyć. Pragnie ją odnaleźć i by tego dokonać wyrusza na wędrówkę. Z każdym krokiem, każdym spotkanym zwierzęciem zmaga się ze swoimi lękami i dojrzewa do tego, by stać się dojrzałym.

Książka Leopantera pokazuje najmłodszym czytelnikom jak dbać o to, co dla nas w życiu ważne, jak zawalczyć ze swoimi obawami i zdobyć najcenniejsze.

Polecam:-)

Clive Gifford, Zapaszki


Stworzenie książki o zapachach to trudna sprawa. O tych, które wcale nie są przyjemnie - w moim odczuciu - jeszcze trudniejsza. Ale tym samym, jak zapewne przyznacie po przeczytaniu książki Zapaszki, znacznie ciekawsza.

Podtytuł - O wszystkich smrodach świata - daje wyobrażenie z czym możemy zetknąć się w opowieści Clive'a Gifforda. I mimo, że czułam się ostrzeżona, wiele mnie zaskoczyło;-)

Zaczyna się od stwierdzenia - "Śmierdzisz!", po którym następuje wyliczenie tego w jaki sposób wydzielamy zapachy i co może być źródłem tych nieprzyjemnych. Autor opowiada o tym, czy jest węch, zachęca do eksperymentów węchowych i opowiada o zawodach związanych z zapachami. Na warsztat bierze nie tylko zapachy ludzkie, opisuje także zwierzęta i rośliny, podkreślając do czego niektóre z nich stosują nieprzyjemne zapachy. Na kartach książki wędrujemy w czasie i przestrzeni, także tej kosmicznej (bo i ona ma swój zapach).

Zapaszki to książka dla tych czytelników, którzy lubują się odkrywaniu tajemnic życia, zgłębiają tematykę mało znaną, z lekka odstręczającą i umieją - zafascynowawszy się - barwnie (bo i książka jest barwna) opowiadać o świecie zapachów.

Natalie Munday, Rhea Gaughan, Mara van der Meer, Kylie Hamley, Becky Cloonan, 

Mój pierwszy zegar. Akademia mądrego dziecka.


Kilkustronicowa publikacja przeznaczona jest - jak głosi napis na okładce - dla dzieci w wieku od 3 do 5 lat. Dziecko, do którego jest ona kierowana ma, w towarzystwie zwierząt, nauczyć się rozpoznawać godziny.

Mamy zatem zegar, a obok opowieść o zwykłym dniu każdego przedszkolaka: przygotowanie do wyjścia - wraz ze śniadaniem, toaletą poranną, pakowaniem, droga do przedszkola (i nie ma tu rodziców podwożących dziecko do drzwi przedszkola), czas na naukę i zabawę w gronie rówieśników, obiad, zajęcia poobiednie i czas na to by spędzić popołudnie z rodzicami i rodzeństwem. A wreszcie przychodzi czas na sen. Każda z tych czynności ma swoją określoną godzinę, a czytelnicy są proszeni, aby odwzorowywali czas pokazywany na zegarku bohaterów, z tym, który mają do dyspozycji. 

Zdarzyło mi się widzieć już kilka razy dzieci, które umiały odczytać czas tylko z zegarka elektronicznego. I niekoniecznie były to małe dzieci, bo widziałam też nastolatków mających problemy z odczytaniem czasu na zegarze ze wskazówkami. Może Mój pierwszy zegar pomoże wyeliminować te kłopoty. Czego serdecznie życzę:-)

1 komentarz:

Natalia | natalia-recenzuje.pl pisze...

Bardzo podoba mi się ta książeczka "Mój pierwszy zegar". Mam zamiar kupić ją dla chrześniaka. Mam nadzieję, że zda egzamin i młody szybko ogarnie godziny. :)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger