Andrzej Stasiuk. Nie ma ekspresów przy żółtych drogach.
Wydane przez
Wydawnictwo Czarne
Ucieszyła mnie publikacja tekstów Andrzeja Stasiuka. Ogłaszane wcześniej w różnych mediach zostały zebrane w jeden tom i choć różnią się od siebie nasyceniem, tematyką i opisywaną przestrzenią, wielką przyjemnością dla mnie stała się ich lektura. Tak jak pisałam ostatnio - lubię twórczość Stasiuka, a już osobliwie gustuję w jego książkach nie będących powieściami. Czuję wówczas, jak gdyby to co napisał było kierowane do mnie.
Nie palę i nie lubię zapachu papierosów, ale doskonale rozumiem nostalgiczny tekst Stasiuka o końcu epoki wszechobecnego dymu papierosowego. Doceniam sposób w jaki pisarz przedstawia obserwowane przez siebie zwierzęta. Czy to ryś w otoczeniu ujadających psów, czy owce wydające na świat potomstwo, czy ptaki pożywiające się na skórce słoniny wywieszonej za oknem - pod piórem (klawiaturą) Stasiuka owa proza życia nabiera niemalże metafizycznego znaczenia bedąc podniesioną do rangi czegoś, co warto obserwować, a czego w naszym życiowym pędzie nie dostrzegamy, bo i rzadko bywamy tam, gdzie dostrzec można.
Zdumiały mnie teksty najnowsze, odnoszące się do ostatnich wydarzeń obecnych w mediach, ale po głębszym zastanowieniu się nad ich przekazem, przyznałam Autorowi rację. O jakie kwestie chodzi? Czytajcie.
Cieszy mnie, tak prywatnie, wrażliwość z jaką Stasiuk opisuje zwierzeta, podróże, mijane miejsca, poznawanych ludzi i wciąż niezaspokojone (może niezaspokajalne) tęsknoty.
Czytając pisanie Andrzeja Stasiuka nie umiem zdobyć się na obiektywizm. Po prostu lubię jego pisanie i choć nie zawsze nam ze soba po drodze w poglądach na wiele spraw, chylę czoła przed umiejętnością ładnego opowiadania historii.
6 komentarzy:
Od jakiegoś czasu czaję się na twórczość Stasiuka, gdyż prawie każda książka wydaje mi się ciekawa. Ta również :) POzdrawiam
Nie jestem znawczynią twórczości Stasiuka, ale zawsze lektura jego książek sprawiała mi przyjemność. Zazwyczaj bardzo podobają mi się też ich okładki. Chyba przy najbliższej okazji znowu sięgnę po tego autora. Pozdrowienia :)
Sebastianie,
życzę udanej lektury:-)
rr-odkowa,
ja też nie jestem znawczynią, po prostu - lubię:) Pozdrawiam:-)
Jestem po lekturze, na dniach będę pisał recenzję na bloga. Stasiuk po raz kolejny zachwycił mnie błyskotliwym, często ostrym jak brzytwa, zmysłem obserwacji. Odważnie głosi własne poglądy, nie patrząc komu się spodobają, a kto będzie mu je wypominał. I pobudza do myślenia.
好地區貨倉設施葵芳儲存倉idc中國linux網頁寄存註冊防毒軟體開倉地區倉網頁中文代理
Prześlij komentarz