Przejdź do głównej zawartości

Anna McPartlin. To, co nas dzieli.


Polubiłam sposób w jaki Anna McPartlin pisze. Przeczytawszy Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu i Ostatnie dni Królika, wypatruję kolejnej powieści jej autorstwa. Cieszy mnie to, jak Autorka snuje opowiadane czytelnikom historie, ale i to, że wydawnictwo utrzymuje jednolity zamysł graficzny jej książek.

Eve i Lily będąc dziećmi stanowiły nierozłączną parę. Lily niemalże mieszkała w domu przyjaciółki, stanowiła kolejną – oczywistą – osobę przy stole, w ogrodzie, podczas zabawy i nieco poważniejszych rozmów. I nagle, pewnego lata, tuż przed studiami wydarza się coś, co sprawia, że relacje między nimi wygasają. Dziewczyny rozstają się i nie mają ze sobą kontaktu.

Dwadzieścia lat później, Eve spotyka się z tym samym mężczyzną, z którym tworzyła parę, gdy byli nastolatkami. On ma żonę, a ona po prostu cieszy się jego bliskością. Lily jest żoną Declana, którego dziewczyną była kilkanaście lat wcześniej. Eve w wyniku wypadku trafia do szpitala, w którym jedną z pielęgniarek jest jej przyjaciółka z dziecięcych lat. Okazuje się, że czas nie wymazuje niektórych emocji.

Kolejny raz Anna McPartlin pobudziła moją ciekawość. Zbliżałam się do zakończenia książki tuż przed wyjściem na spotkanie rozpoczynające całodniową wyprawę rowerową i stałam w stroju rowerowym, obok roweru, nerwowo zerkając na zegarek i prowadząc swoisty wyścig z czasem: doczytam i spóźnię się na spotkanie, czy odłożę, żeby w spokoju, dobrze i dokładnie przeczytać ostatnie strony i odkryć wszelkie zagadki jakimi na koniec uraczy czytelników Autorka.


O tym kim stały się dla siebie Eve i Lily i dlaczego, dowiedziałam się po powrocie z wyjazdu. Po prostu – pewne rzeczy lepiej smakują na chłodno;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj