Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie wyzwania marcowego


Córka kucharki to zbeletryzowana historia dziecka zaadoptowanego przez Lucynę Ćwierciakiewicz, najsłynniejszą XIX- wieczną kucharkę, panią domu, autorkę rozlicznych poradników o tym jak gotować, sprzątać, prowadzić dom. Tosia, dorastająca u boku apodyktycznej, przekonanej o własnej - najwyższej - wartości matki, wyrosła na silną, mądrą, szalenie uporządkowaną, obdarzoną wieloma umiejętnościami pasjonatkę zagadek detektywistycznych. Jej osobowość, odbiegającą o osobowości wielu panien na wydaniu, pozwoliła jej, zupełnie niespodziewanie znaleźć sobie samodzielnie męża, przyjaźnić z pierwszą warszawską dorożkarką i właścicielką powozowni, prowadzić życie pełne miłości, pasji, bliskich ludzi.

Czyta się książkę Weroniki Wierzchowskiej doskonale. Osadzona w dwóch planach czasowych, także w świecie rodzącego się PRL-u i nowej jakości życia, pokazuje całe bogactwo rozsądku i zdrowego podejścia do życia tej, wychowanej w surowym domu, kobiety. 

Polecam i Córkę kucharki, i Panią od obiadów, czyli biografię Lucyny Ćwierciakiewiczowej.


Kolejna książka wyzwania Trójka e-pik, idealnie wpisująca się w moje plany czytelnicze, to Sól morza Ruty Sepetys, autorki, która dała się poznać w Szarych śniegach Syberii jako pisarka sięgająca po wydarzenia historyczne, o których rzadko mówi się na lekcjach historii i pokazująca je przez pryzmat doświadczeń najzwyklejszych ludzi, których los rzucił w taką a nie inną rzeczywistość.

W Soli morza bohaterami są mieszkańcy Prus, Litwini uciekający przed ofensywą radziecką oraz jeden z młodych marynarzy, zaokrętowany na statku mającym przynieść ratunek uciekinierom. Historia każdej z przedstawianych postaci jest podobnie tragiczna, każde z nich niesie ze sobą tajemnicę tego przed czym ucieka i co zrobił, by móc znaleźć się na pokładzie Wilhelma Gustloffa. 

Nie zawiodłam się na kunszcie snucia opowieści litewskiej autorki, co więcej - sposób narracji jaki wybrała do przedstawienia losów nieznanych sobie ludzi, których wspólna droga ku morzu, uczyniła sobie bliskimi, przemawia do emocji czytelnika.


Charakterna Molly Murphy, nowojorska detektyw żyjąca u progu XX wieku, przypływa - dla wykonania powierzonego sobie zadania - do rodzinnej Irlandii. Już na statku wplątuje się w aferę kryminalną, a im dalej w powieść, tym bardziej zdumiewające są losy młodej kobiety.

Szósty tom serii odsłania przed czytelnikami zmagający się z wieloma przeciwnościami, groźnymi i pozornie błahymi, irlandzki ruch wyzwoleńczy. Pokazuje, co warte podkreślenia, znaczącą rolę kobiet w tym okresie.

Ciekawostka, do poczytania w wolniejszej chwili i ku odprężeniu☺️

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k