Małgorzata Gutowska-Adamczyk. Cukiernia pod Amorem. Hryciowie.

Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Ostatni tom trylogii pozostawił mi niedosyt. Mimo, że czytelnik wie więcej o wydarzeniach w Gutowie niż bohaterka książki, Małgorzata Gutowska-Adamczyk pozostawiła niektóre z wątków otwarte zapraszając czytelników do zaangażowania się w powieść, do snucia fantazji na temat tego, co stało się z Igą, jej babką, jakie były dalsze losy tytułowej rodziny.

W "Hryciach" plan wydarzeń historycznych toczy się w latach II wojny światowej i latach powojennych. Adam Toroszyn z młodzieńca staje się mężczyzną wobec tego z czym codziennie musi zmierzać się w okupowanej Warszawie. Autorka dotyka tematów trudnych; szczególnie gdy pisze o nastawieniu Polaków wobec Żydów w Gutowie i okolicach lub o wykorzystywaniu osoby popularnej do podkreślania pozytywnego obrazu przywódcy nazistowskiego. Oczywiście, w "Cukierni pod Amorem" nie brakuje silnych emocji, miłosnych wzruszeń, pragnień, które wykraczają poza to, czego wcześniej doświadczali bohaterowie.

Czytanie najnowszej powieści Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk jest udanym spotkaniem z literaturą. Nieco zdziwiły mnie przypisy do słów "riksza" i "szaber", ale być może po książkę sięgają ludzie tak młodzi, że poza ich słownikiem znajdują się słowa wymienione powyżej. Zakładam, że wydawnictwo wie lepiej niż ja.

Trochę mi żal, że to już koniec. Ech, trochę? Polubiłam Igę i Celinę, więc trudno mi się z nimi rozstać. Na szczęście książki zostają na półce - zawsze będę mogła wrócić do świata stworzonego przez Małgorzatę Gutowską-Adamczyk. Czego i Wam życzę:-)

P.S. Kto jest Waszym ulubionym bohaterem sagi?

13 komentarzy:

Magia książki pisze...

Moją ulubienicą jest Gina. :D

Również czułam niedosyt, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że takie zakończenie do sagi pasuje :)

Anonimowy pisze...

Ależ Ty masz tempo! :)

Ja dopiero dzisiaj zdobyłam ten tom. I to też na wyrost, bo przecież drugi ciągle czeka na przeczytanie. Może w końcu w listopadzie? :S

Agnesto pisze...

Chyba lepiej, że są takie przypisy, w końcu czytelnicy bywają różni i różny mają zasób słów i pojęć. U mnie "Cukiernia..." nadal in spe.
Pozdrawiam.

Natalia H. pisze...

Jestem właśnie w trakcie czytania i bardzo mi się podoba. Szkoda, że to ostatni tom.

toska82 pisze...

już się nie mogę doczekać kiedy dostanę ją w swoje łapki :)

Monika Badowska pisze...

Isabelle,
oj, pasuje, pasuje!

Książkowo,
:-)

Agnesto,
no mi miłego... W przyszłości:-)

Czytelniczko,
cóż - wszystko co dobre kiedyś się kończy:-)


Toska,
miłego:-)

Zła Hrabina Gburia Furia pisze...

Jakoś tak bez przekonania....w trakcie czekania na tom II tomu zdążyłam już zapomniec I i nie wiedziałam do końca kto jest kto. Przydałoby się na początku ksiazki zwięzłe streszczenie albo jakieś drzewo gen. bo niestety czas pomiędzywydaniem kolejnych tomów jest dość długi i znowu wszystko zapomniałam :(

Magda pisze...

ja dopiero skończyłam pierwszy tom ale jestem strasznie ciekawa co będzie dalej i jak cała saga się zakończy :)

Anna M. pisze...

Zdecydowanie, Gina Weylen, to bardzo barwna i ciekawa postać. Ale jestem ciekawa, jak zakończyła się historia współczesnych bohaterów książki, bo tam też była niezła intryga. Nie mogę się doczekać, aż trzeci tom sagi znajdzie się w moich rękach. Jest świetnie napisana. Wciąga. Szkoda, że autorka nie domknęła wszystkich wątków, ale może jeszcze planuje jakiś dalszy ciąg?

Pieguska pisze...

I jak tu wygospodarować trochę czasu na tę perełkę...? Chyba kilka nocy będzie trzeba poświęcić :) dziekuję za recenzję :P

e.rwira pisze...

Ja także czuję pewien niedosyt. Ponadto czuję się zawiedziona. Myślałam, że ostatni tom zrobi na mnie ogromne wrażenie, jak dwa poprzednie, tymczasem... miałam wrażenie, że wszystko było takie trochę na siłę.

Motylek pisze...

Sagę odsłuchałam i... szkoda mi, że to już konniec. Dobrze się słuchało, kilka nocy się zarwało, chciałoby się jeszcze, jeszcze...

Motylek

Monika Badowska pisze...

Sięgnij po "Różę..." - klimat jest podobny:-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger