Przejdź do głównej zawartości

Katarzyna Ryrych. Tercet prowincjonalny.


Katarzyna Ryrych w moim domu zasłużyła już na oddzielną półkę na regale. Tak - tylko jej książki (nie mam niestety wszystkich), zarówno te dla dzieci, jak i dla dorosłych. Bo one są dobre - szorstkawe, czasami nieoczywiste, ale bardzo mądre, przenikliwe i w nieoczywisty sposób opowiadające o tym, co w życiu najważniejsze.

Tercet prowincjonalny to opowieść o trzech osobach, które w ujęciu plotkarskiego, wścibiającego w nie swoje sprawy nos, światka są godne potępienia. Baba, która chciała zabić męża? Chłop, co to miał być księdzem, a jest nikim? Starucha, która pojawiła się nie wiadomo skąd, przygarnęła psa i kota, nie słucha podszeptów tych, co wiedzą lepiej z kim powinna, a z kim nie się spotykać?

Znacie takie spojrzenia?

A przecież można inaczej... Kobieta, która sprzeciwiła się maltretującemu ją mężowi i postanowiła żyć tak jak ma ochotę. Mężczyzna, który swojego powołania nie odnalazł w sutannie, a na polach, łąkach lasach i schroniskach, gdzie na naszą ochronę (przed nami samymi) i pomoc czeka mnóstwo stworzeń. Emerytowana nauczycielka szukająca spokojnej przystani po wielu latach pracy z młodzieżą.

Bohaterów powieści Katarzyny Ryrych łączy coś ważnego - chcą żyć tak, jak dyktuje im to serce i pozwalają, by inni żyli podobnie. Nie wtrącają się, nie narzucają swojego zdania, poglądów, przekonań, czy opinii. Żyją po swojemu, szanując ludzi i zwierzęta, którzy czynią podobnie. Odwracają się od fałszu i obłudy, dążąc do tego, by z ludźmi, którzy się tym karmią, mieć jak najmniejszy kontakt.

Zdecydowanie Katarzyna Ryrych zasługuje na własną półkę w naszych myślach, sercach i domach. Rozważcie to...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj