Przejdź do głównej zawartości

3 dla dzieciaków (63)

 



Piotruś odwiedza Polę w domu i, po grzecznym odstawieniu kaloszy i odwieszeniu płaszcza przeciwdeszczowego, spędzają sporo czasu na wspólnej zabawie. Zajęte wożeniem lalek, budowaniem torów i innymi atrakcjami dzieciaki zapominają o jedzeniu i piciu. Gdy wreszcie sobie o tym przypominają i chłopiec gasi pragnienie, po chwili okazuje się, że zapomniał jeszcze o czymś. Zabawa pochłonęła go tak bardzo, że zapomniał pójść do łazienki. Na szczęście Pola jest jego przyjaciółką i wspiera Piotrusia w wstydliwej dla niego chwili.

Prościutka historia niesie w sobie bardzo pozytywny przekaz. I nie mówię tu tylko o tym, co można wyczytać z kilku zdań, a bardziej o tym, co wyłania się z ilustracji. Pola jest oparciem dla kolegi, a cała historia pokazuje, że dzieci - dopóki nie nauczymy ich segregowania płciowego i nie wtłoczymy w stereotypy dotyczące tego, co komu wypada, a co nie - mają o wiele prostsze i przyjaźniejsze relacje niż dorośli.

Camila Reid, Axel Scheffler, Pola i Piotruś. Plama

Wydane przez Wydawnictwo Wilga


*   *   *




Znacie pierwszą część komiksu o Pikapiduli? To krótkie historyjki powiązane ze sobą postaciami bohaterów - dziewczynką, jej rodzicami, kotem i psem. W drugiej część Pikapidula wspomina w pierwszych dniach szkoły swoje wakacyjne wojaże. Bo kiedy wszyscy w klasie opowiadają, że letnie miesiące spędzili w górach, nad morzem, nad jeziorami, to ona może się pochwalić wizytą na Dzikim Zachodzie!

Tak wiem - do wakacji jeszcze sporo czasu, a w wyniku wojny za bliska granicą, pandemii, która trzymała w kleszczach naszą gospodarkę, nie każdego będzie stać na zabranie dziecka czy dzieci w podróż (jak nam się wydaje) marzeń. Warto zatem sięgnąć do komiksu Agnieszki Surmy, by znaleźć w nim inspirację na szczęśliwie i niebanalnie spędzony wakacyjny czas.

Agnieszka Surma, Pikapidula. Jupijajej

Wydane przez Wydawnictwo Egmont

*   *   *


Mroczna książka skierowana do młodszego czytelnika? Dreszczowiec dopasowany do wieku 9+? Tak, taką propozycję dla swoich czytelników ma Wydawnictwo Polarny Lis.

Mathieu przysnął na lekcji języka francuskiego. Nauczyciel odsyła go za karę do biblioteki dodając zgryźliwie, że trzeba ćwiczyć także mózg. Zgryźliwość owa dotyczy tego, że chłopak jest koszykarzem, a on i czytanie nie są tym, co w jakikolwiek sposób się może komukolwiek kojarzyć ze sobą. Nastolatek wykonuje polecenie nauczyciela i trafia do Viateura Leclerca, który proponuje mu wynagrodzenie w zamian za pomoc w uporządkowaniu podziemi biblioteki. Chłopak zwabiony zarobkiem pojawia się w opustoszałej szkole w sobotni poranek i...

No, a później następuje owa mroczność, o której nie będę Wam opowiadała, bo straciłaby swój urok. Dość powiedzieć, że podziemia kryją tajemnice i to nie do końca takie jakich bohater (i czytelnik) mógłby się spodziewać.

Zaskakujący eksperyment, świetna okładka i szata graficzna książki. Intrygujące - bardzo!

Francois Gravel, Strzeż się starych książek

Wydane przez Wydawnictwo Polarny Lis

P.S. Już ponad rok nie pojawiały się wpisy z serii 3 dla dzieciaków. Na Waszą prośbę - wraca :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k