Przejdź do głównej zawartości

Paweł Armada, Mistrzowie koncentracji (Tom I i II)

 


Tych z Was, którzy towarzyszą mi na Instagramie, podpytywałam, czy mam pisać o książkach Wydawnictwa animi2, czyli tego, w którym pracuję. Potwierdziliście, więc na pierwszy ogień idzie publikacja, której poświęcam ostatnio sporo czasu.

Mistrzowie koncentracji Pawła Armady to wywód wymagający skupienia i albo dobrego rozeznania w ideach filozoficznych, albo pokornego przyznania przed samym sobą, że erudycją nam do autora daleko. Co wszakże nie znaczy, że przyjemności z czytania mieć nie będziemy.

Paweł Armada opowiada bowiem o tym kim są mistrzowie koncentracji i dość bezlitośnie udowadnia jak wiele tego, co o sobie myślimy i czym się w życiu kierujemy, jest dalekie od mistrzowskiego poziomu. Nie jest tu jednak w pełni pesymistyczny i nie stwierdza, że owa obserwacja zwalnia nas od rozwoju, pracy nad sobą i dążenia do ideału. O, co to to nie - autor bowiem stwierdziwszy naszą indolencję, wygodnictwo i różne inne niedoskonałości, wyraźnie nawołuje do tego, by - na własną miarę - dążyć do bycia mistrzem koncentracji. Pokazuje też sylwetki owych przywoływanych przez siebie mistrzów i wtłacza w nas otuchę.

Ciekawa rozmowa rozwinęła się pod wpisem o książkach; dotyczy ona tego, czy będąc zapracowaną i zarzuconą obowiązkami kobietą można dążyć do poziomu mistrzów. Co sądzicie?

Mnie lektura sprawiła dużo przyjemności. Znalazłam w niej stwierdzenia z takiego punktu widzenia, który- choć z założenia całkowicie mi obcy - w konkluzji stawał się podobny do tego, co myślę. 

P.S. Tu poczytacie wywiad z Pawłem Armadą, a na moim FB - fragment rozmowy, która będziemy z pewnością kontynuowali.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k