Przejdź do głównej zawartości

Katarzyna Berenika Miszczuk. Ja Cię kocham, a Ty miau.


Przyznaję - podchodzę sceptycznie do książek, w których narratorem jest zwierzę. Mało komu udaje się napisać tę rolę w sposób, który mnie przekonuje. Ta historia okazała się być jednak miłym zaskoczeniem. Zapewne wpłynął na to fakt, że i u mnie mieszkał niegdyś Lord.

Głównego bohatera poznajemy w chwili, w której jego współmieszkanka i opiekunka rozstaje się z mężczyzną, z którym spędziła pięć lat życia. Chwilę później Alę elektryzuje wiadomość, że zakwalifikowała się do przedziwnego konkursu - wraz z dziewięcioma innymi osobami ma dać się zamknąć w domu zamożnego manszarda i tworzyć (Ala maluje akwarelami) według tematyki jaką ów narzuci. Efektem konkursu ma być wyłonienie spadkobiercy. A wierzcie mi - jest co dziedziczyć.

Obserwowanie ludzkich zachowań z punktu widzenia kota jest przepełnione ironią i cóż - kocim oglądem świata. Dla Lorda są ważniejsze kwestie niż leżący na środku jadalni człowiek z nożem wbitym w ciało, czy przysypana śniegiem, dziwnie powykręcana właścicielka różowej walizki. Z takimi i wieloma innymi ekscentrycznymi zachowaniami ludzi Lord ma styczność i nie zawsze wystarcza mu cierpliwości, by je znosić.

Najnowszą powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk czyta się lekko i przyjemnie. I o to chodzi.

P.S. Wspomniany Lord, Lord Biszkopt :) 

Komentarze

Książka nie w moim stylu, ale gdy byłam w szpitalu przeczytałam z przymusu (w szpitalnej biblioteczce wybór lektur był zatrważająco ograniczony, a do własnych książek dostępu nie miałam), "Szeptuchę" tej autorki, a później nie wiem kiedy cały cykl "Kwiat paproci' tej autorki i spodobał mi się nawet jej styl, więc może sięgnę kiedyś i po tę pozycję. Choć... Biorąc pod uwagę fakt, że jestem olbrzymią psiarą, a kotów boję się panicznie, wolałabym wersję: "Ja Cię kocham, a Ty hau..." :D Pozdrawiam.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k