Przejdź do głównej zawartości

Służące

Książkę czytałam czas jakiś temu i pozostając nieustannie pod jej dużym wrażeniem czekałam niecierpliwie na jej ekranizację.

"Służące" w reżyserii Tate Taylor są doskonałym przedstawieniem wątków istotnych w powieści. I, choć jak to zazwyczaj bywa, film nieco różni się od książki, owe różnice nie działają negatywnie na postrzeganie filmu.  Co więcej - moim zdaniem - reżyser rezygnując z niektórych scen obecnych w książce doskonale wybrał te najważniejsze, te najbardziej kluczowe dla spójności opowiadanej historii.

Ekranizacja powieści Kathryn Stockett trwa ponad dwie godziny i jest to czas, w którym śmiech, wzruszenie, złość, szczęście zawładną Wami, a bohaterki przykuwać będą to Waszą sympatię, to antypatię. Dawno nie widziałam filmu, który tak mnie pochłonął i wzbudził we mnie tak wiele emocji jak lektura książki.

"Służące" trzeba obejrzeć. K o n i e c z n i e !

Komentarze

Unknown pisze…
Książka w wersji angielskiej pt. "The Help" cały czas czeka na mnie na półce. Musze się za nią w końcu zabrać i wtedy obejrzę film. :)
Magda pisze…
a ja chyba najpierw obejrzę film :) jestem zawalona książkami, które ciągle czekają na swoją kolej a film to jakaś przyjemna odmiana :)
Edyta pisze…
nie mogę się doczekać kiedy go obejrzę :) uwielbiam książkę :)
Klaudyna Maciąg pisze…
Zgadzam się. Ja co prawda książki nie widziałam, ale film naprawdę mnie zachwycił!
Agnes pisze…
A ja książki nie czytałam, tylko słuchałam - w genialnym wykonaniu Karoliny Gruszki, Anny Seniuk i Anny Guzik. Na film już zacieram ręce.
Patrycja pisze…
Skoro zachwalasz, to trzeba będzie przeczytać i obejrzeć ;) Pozdrawiam,
Pati
Maja Sieńkowska pisze…
Mnie również film pochłoną i ani się obejrzałam jak minęły te 2,5 godziny :).
Monika Badowska pisze…
Coraz bliżej do premiery. Chyba obejrzę film jeszcze raz:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj