Przejdź do głównej zawartości

Maciej Marcisz. Książka o przyjaźni.

Powieść Macieja Marcisza jest próbą zatrzymania w stop klatce doświadczeń pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków. O tym, czy udaną, najlepiej powiedzą równolatkowie bohaterów, ale i ja spróbuję odnaleźć się w tej historii. 

Obserwujemy troje licealistów, którzy stawiają pierwsze kroki w nowej szkole i którzy uczą się rozumieć siebie w realiach społeczności rówieśniczej i siebie jako indywidualne jednostki lokujące się w świecie. Pierwsze nieśmiałe zerknięcia, kształtowanie przekonań i mód, zrozumienie i jego brak - to doświadczenia jakie większość z nas ma w sobie. Plastyczność wieku nastoletniego sprzyja budowaniu relacji "na całe życie" i taką też w swoim odczuciu zbudowali Kaśka, Dorota i Michał. 

Dużo w książce jest retrospekcji, które pokazując kształtowanie każdego z nich z osobna, pokazują też budowanie więzi ich łączącej, tej niebywałej bliskości, która wymaga słów by się nią cieszyć i jednocześnie ich nie potrzebuje by być dobrze zrozumiałym. 

Czy jednak przyjaźń łącząca bohaterów ma cechy trwałości? Czy dorosłe życie, czas w którym ich poznajemy, pozwala im na celebrowanie owego przyjaznego dopełnienia jakie czuli w licealnych czasach? 

Nie mam za sobą doświadczeń równych tym o jakich pisze Maciej Marcisz i nie jest mi dane przejrzeć się jak w lustrze w losach bohaterów Książki o przyjaźni. Nie przeszkadza mi to jednak w tym, by docenić sposób opowieści i budowania postaci i powiązań między nimi. 

Zerknijcie, jestem ciekawa czy odnajdziecie choć cząstkę siebie. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Aby dobrze zacząć Nowy Rok (wygrywajka z Selkarem)

Smutno byłoby zaczynać Nowy Rok bez książek. Aby ułatwić wkraczanie w rok 2011 z nowymi lekturami księgarnia internetowa Selkar za moim pośrednictwem chce ofiarować komuś kupon zniżkowy, w wysokości 30 zł, na zakupy książkowe. Osoby chcące wziąć udział w  losowaniu proszę o wpisanie w komentarzu tytułu książki, którą rekomendują do przeczytania w 2011 roku. Zrobimy listę lektur "prawie obowiązkowych" :-) Losowanie za 24 godziny, czyli w południe 1 stycznia 2011 roku. Zacznijmy dobrze Nowy Rok! Zapraszam! *   *   * Wpisanie tylu chętnych do programu losującego nieco potrwało, więc wybaczcie czasowy poślizg. Aby już nie przedłużać: Gratuluję Naczyniu_glinianemu:)  Selkarowi dziękuję za kod. A tych, którym się nie powiodło w wygrywajce z Selkarem zapraszam do dzisiejszego wpisu:) P.S. Listę prawie obowiązkowych lektur zrobię. Ale nieco później...