Przejdź do głównej zawartości

Biblia



Wydane przez
Wydawnictwo M
www.bibliam.pl

Książka, którą miałam w największej liczbie wydań, to oczywiście Biblia. Najnowsze wydanie, które mam, to Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu – jest to wydanie z okazji Roku Wiary 2012/2013; edycja limitowana.

Tom jest piękny. Piękna jest okładka. Dobra jest czcionka i tekst dobrze jest rozmieszczony. Ilustracje są śliczne. Wszystko to możecie zobaczyć na fotkach.


Nie jest to wydanie naukowe, ale poszczególne księgi poprzedzone są wstępem, a na końcu każdej księgi są krótkie komentarze. Tom liczy sobie ponad 1400 stron.


To jest „Księga”. Prawdziwa „Księga”. Duża. Ciężka. Pięknie oprawiona. To jest „Księga”, której, tak sobie wyobrażam, można używać podczas obrzędów liturgicznych.


Nie piszę o zawartości „Księgi”, ani nie porywam się jakąkolwiek recenzję, bo treść „Księgi” jest powszechnie znana, a ja mam na tyle oleju w głowie, żeby nie porywać się na recenzowanie tego, co napisali autorzy natchnieni.

Jest to najładniejsze wydanie Biblii, jakie mam. I w Wigilię, zanim zasiądziemy do wieczerzy, stosowny fragment Ewangelii odczytamy właśnie z tego egzemplarza.

Komentarze

Unknown pisze…
Piękny tom. Mam podobne wydanie, tyle tylko, że z kolorowymi ilustracjami. Wielka, piękna Biblia stoi u mnie na półce i używana jest od święta, a na na co dzień używam małego wydania z Pallotinum :-)

Pozdrawiam i zapraszam:

im-bookworm.blogspot.com
matysiak.an pisze…
Wydanie faktycznie przepiękne. Ja jednak pozostaje wierna Biblii Poznańskiej - od wielu już lat :)

Pozdrawiam serdecznie :)

http://annamatysiak.blogspot.com/

Anna M.
Monika Badowska pisze…
Claire, Anno,
ta Biblia jest majestatyczna, ale zarazem swojska. Na razie najwięcej notatek, podkreśleń i różnych takich mam w towarzyszącej mi od wielu lat Tysiąclatce.
P.S. Chyba nie mam Waszych blogów w zakładce "czytuję". Pozwalam sobie je dodać. Pozdrawiam:-)
Unknown pisze…
Też jestem szczęśliwą posiadaczką tej Biblii - piękna.
natanna pisze…
Kupiliśmy córce na 25 urodziny.)
Monika Badowska pisze…
Melania,
:-)

Montgomerry,
cudna:-)

Natanna,
piękny prezent:-)
Anonimowy pisze…
Zacheciłaś mnie) natychmiast po przeczytaniu kliknęłam i zamówiłam Biblię na prezent. DZisiaj przybyła) jestem w szoku, jest tak piękna ze chyba muszę ją też mieć) Ciekawa jestem porównań z moją Tysiąclatką na której od lat wyrastam...))
Dziekuję))
Pozdrawiam serdecznie)
xrajka pisze…
Piękne wydanie, ja mam takie jedno fajne z fotografiami z rejonów gdzie miejsce mają dzieje Biblii, ale ona nie jest od A do Z, tylko wybiórczo.
Anonimowy pisze…
super
Braterska pisze…
Księgarnia, gdzie Pismo Święte staje się częścią magicznej podróży. Nie tylko książki, ale i dewocjonalia, które pogłębiają doświadczenie wiary.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj