Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Maja Strzebońska. Czarownica i kot. Czarownica i ryba.

Wydane przez Wydawnictwo Skrzat Książki Mai Strzebońskiej przeznaczone są dla młodszych dzieci. Bogato ilustrowane, z dbałością o to, by warstwa graficzna i tekstowa tworzyły całość, opowiadają historię czarownicy. Czarownicy bardzo sympatycznej, ale nieco samotnej. Na szczęście w domu bohaterki historii opowiedzianej przez Maję Strzebońską pojawia się kot, a kot – jak wiadomo – najlepiej ze wszystkich stworzeń potrafi przepędzać samotność. I nudę :-) Zmiana czarownicy w czarownicę z kotem dobrze robi bohaterce. W towarzystwie czworonoga czuje się znakomicie i – zapewne – dzięki jego obecności potrafi znaleźć rozwiązanie wielu kłopotliwych spraw. Ot, choćby pustej spiżarni. Jestem bardzo ciekawa, czy młodzi czytelnicy polubią czarownicę i jej kota. Ja polubiłam.

Małgorzata Górna. Krzyś, niania i ja.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Wojtuś ma 4 lata i o rok starszego brata Krzysia. Chłopców wychowują rodzice przy wsparciu niani – nad której zaangażowaniem burzliwie zastanawiali się rodzice. Gdy jednak zapadła decyzja o powierzeniu niani chłopców w życiu Krzysia i Wojtusia nastąpiła wielka zmiana – zaczęło być inaczej i jakby atrakcyjnej niż dotychczas. Małgorzata Górna w ciekawy sposób przedstawiła dwóch młodych bohaterów i ich pomysły. Zwróciła też uwagę na to, że dzieci – choć otoczone miłością i opieką rodzicielską – zyskują na tym, że mają kontakt z dobrze do tego przygotowaną dorosłą osobą, z którymi nie łączą ich więzy rodzinne. Chłopcy pod kuratelą niani oswajają świat, tworzą własne relacje z otoczeniem, nawiązują kontakty z innymi ludźmi, a co za tym idzie – rozwijają się, rozbudzają ciekawość, chłoną wszystko to, co z racji wieku i różnych bodźców jest im dane. Przyjemna lektura!

Gilles Legardiner. Czego się nie robi dla mężczyzny.

Wydane przez Wydawnictwo Sonia Draga Przyznaję – zwabił mnie kot z okładki. Wiedziałam, że książka francuskiego pisarza należeć będzie do tych o których mawia się  „idealna książka na wakacyjne lenistwo”, ale zaryzykowałam. „Czego nie robi się dla mężczyzny” jest książką taką jakiej oczekiwałam. Julie, bohaterka powieści, jest młodą kobietą, która jest na etapie poszukiwania Jedynego. Mieszkając od dziecka w tej samej dzielnicy czuje się w niej bezpiecznie i komfortowo – pieczywo kupowane od lat w tej samej piekarni i sąsiedzi, z którymi bawiła się na podwórku, stwarzają jej atmosferę Domu.  Gdy pewnego dnia na skrzynce na listy zauważa nowe, intrygująco brzmiące męskie nazwisko, postanawia dowiedzieć się, jaki jest mężczyzna je noszący. Niemalże popada w obsesję na punkcie Ricardo Patatrasa – pełni dyżur przy wizjerze, by zobaczyć go wchodzącego po schodach, a gdy to nie zdaje egzaminu postanawia zajrzeć do jego skrzynki pocztowej. Ręka więźnie jej w wąskim okienku i

Nele Moost. Co wolno, a czego nie? Czyli bycie grzecznym nie jest łatwe. Nic nie szkodzi, czyli to się może zdarzyć każdemu. Wszystko moje! Czyli o tym jak kruk zrozumiał, że przyjaźń jest najważniejsza, Wszystko dobrze! Czyli o tym jak kruk dostał swoje imię.

Wydane przez Wydawnictwo Skrzat Książeczki o kruku polecane są dzieciom czteroletnim i starszym. Uczą - jak łatwo wywnioskować już po podtytułach – właściwego zachowania, dobrych manier, życia w społeczeństwie.  A że najłatwiej, o czym już Ezop doskonale wiedział, ludziom pojąć prawdy oparte na historii zwierząt, to i tu – tym, który jeszcze wiele musi się nauczyć jest kruk (o imieniu Skarpetka). Kruk kradnie, jest nieuprzejmy, bałagani, nie zachowuje się właściwie, ale – przy wsparciu innych zwierząt – dokłada starań, by się zmienić i stać się innym. P.S. Strona Małego Kruka:  http://malykruk.pl/

Etyka w medycynie – wczoraj i dziś. Wybrane zagadnienia. Red. K. Basińska, J. Halasz.

Wydane przez Oficynę Wydawniczą Impuls Książka jest zbiorem artykułów traktujących, mówiąc najogólniej, o etycznym wymiarze medycyny, przy czym artykuły te osadzone są w wielu kontekstach. Inspiracją dla powstania tomu była przede wszystkim dwudziesta rocznica śmierci profesora Tadeusza Kielanowskiego, lekarza i filozofa medycyny. Drugi dobry powód do ukazania się wydawnictwa to dziesiąta rocznica powołania Zakładu Etyki na ówczesnej Akademii Medycznej w Gdańsku (dzisiaj Uniwersytet Medyczny). Wydaje mi się, że powstawanie zakładów etycznych na uczelniach medycznych jest okolicznością ważną; w ogóle istotne jest osadzanie kwestii medycznych w etycznych kontekstach. Pisze o tym Paweł Łuków, który podkreśla, że dawna i dzisiejsza medycyna różnią się bardzo i to na wielu płaszczyznach. Rozwój wiedzy i technologii medycznych wymusza nowe podejście do medycyny, także w sferze etycznej, co z kolei niesie za sobą nieuniknione zmiany w prawie. Łuków zastanawia się przede wszystk

Niedzielnik nr 49

Kiedy jakieś dwa tygodnie temu mój Tata pytał przez telefon, czy będę na jego 65 urodzinach, a ja zapewniałam, że oczywiście będę, nie spodziewaliśmy się, ani on, ani ja, że Tata swoich urodzin nie dożyje. Zmarł nagle, 11 czerwca, a ja dowiedziałam się o tym wracając z pracy. Beznadziejnie jest wiedzieć w takiej sytuacji, że od domu rodzinnego dzieli cię blisko 600 km. Od 10 dni jestem w rodzinnym mieście. Czytam nieco mniej, choć już dwa razy odwiedziłam bibliotekę, nie odgradzam się od dźwięków zewnętrznych podczas spacerów audioksiążką, bo te dźwięki to śpiew ptaków i szum poruszanych przez wiatr drzew. Jem warzywa z Maminego ogródka, brodzę po jeziorze, a mijając cmentarz wciąż nie chcę uwierzyć, że po raz pierwszy od kiedy tu zamieszkaliśmy mam na nim swój grób do odwiedzania. Niedługo wrócę. Do codziennego świata, pisania, czytania, blogowych planów i pomysłów. Wrócę do Was. Ale teraz, jeszcze przez chwilę, pobędę "poza".

Współczesna psychologia mediów. Nowe problemy i perspektywy badawcze. Red. A. Ogonowska, G. Ptaszek.

Wydane przez Oficynę Wydawniczą Impuls Zacznę od fragmentu „Wstępu”, w którym to fragmencie Agnieszka Ogonowska i Grzegorz Ptaszek, idąc za tezą Pameli Rutledge, piszą: Przestaliśmy żyć w epoce informacji, a zaczęliśmy żyć w epoce zaangażowania (engagement). Nie potrzebujemy już tylko dostępu do informacji i wiedzy, nowe media i technologie przestały nam służyć jedynie do komunikowania się z innymi, lecz stały się ważnym elementem naszego życiowego doświadczenia, którego istotą jest tworzenie silnej, emocjonalnej więzi człowieka z różnymi produktami kultury masowej, w tym przekazami medialnymi czy urządzeniami. [s. 7] Dla mnie kluczowym sformułowaniem jest tu „zaangażowanie”. Oto w roku 2010 na uniwersytecie w Maryland w USA przeprowadzono doświadczenie, któremu poddało się dwustu studentów dziennikarstwa. Rzecz polegała na tym, że studenci przez dobę mieli powstrzymać się od korzystania z jakichkolwiek mediów. Jak już się powstrzymali, to opisali swoje wrażenia. Jeden ze

Czytam sobie. Poziom 3.

Wydane przez Wydawnictwo Egmont Poziom 3 w nauce czytania, zdaniem twórców serii, osiągneły dzieci, które "połykają strony". Rafał Witek przedstawiając "Psotnice podwórkowe" wprowadza nieco magii. Nieznośne i psotne Olka i Olcia w zupełnie niespodziewany dla siebie sposób postanawiają zostać wróżkami podwórkowymi. Brawa należą się Autorowi szczególnie za dwie rzeczy - "Test dla kandydatek na wróżki" (jestem przekonana, że 100% czytelniczek go sobie zrobi) i za nazwę ulicy, przy której mieszkają psotnice. Ale nie powiem Wam jaka to ulica - poszukajcie :-) Grzegorz Kasdepke zaprasza do "Pokoju nigościnnego". Troszkę ta opowieść brzmi jak szkic czegoś, co mogłoby być całkiem poważną powieścią, dla tych którzy "połykają książki". "Pokój niegościnny" to opowieśc o wakacyjnej kwaterze nad morzem. O tym, że dla niektórych "straszne" może być "niezwykłe", a szczur i kot stać się

Renata Piątkowska. Najwierniejsi przyjaciele. Niezwykłe psie historie.

Wydane przez Wydawnictwo Bis O tym, że mam fioła na punkcie zwierząt wiedzą bodajże wszyscy czytelnicy mojego bloga. Chętnie czytam książki o zwierzętach i z zapałem sięgam i po prace popularnonaukowe - jak na przykład Bradshawa, jak i po beletrystykę, czy opowieści, które powstały na podbudowie rzeczywistych wydarzeń. Książki o zwierzętach bawią mnie i wzruszają. Nie inaczej było w przypadku historii dziesięciu psów, o których napisała Renata Piątkowska. Ich losy toczyły się różnie, ale w każdym z opisanych przypadków pies okazywał się być prawdziwym przyjacielem człowieka. Ratowanie ludzi podczas śnieżycy, ogrzewanie swym ciepłem zagubionej dziewczynki, opiekowanie się młodymi z innego gatunku, czy wierne towarzyszenie innemu psiemu przyjacielowi w chwili, w której jest zagrożone jego życia. No i historia psa, który przygarnięty ze schroniska tego samego dnia ratuje swoją nową panią. Albo Hachiko czekający na swojego pana na dworcowym peronie (nie widziałam nigdy filmu o

Czytam sobie. Poziom 2.

Wydane przez Wydawnictwo Egmont Zofia Stanecka. Robot Robert. Trudne jest życie robota, którego głownym zadaniem jest sprzątanie. Sprząta, sprząta, a po krótkim czasie nie widac efektów jego pracy. Czy jednak robot może pójść na urlop? Opowieść upiekszają ilustracje Emilii Dziubak. Joanna Olech. Tytus w cyrku. Nie popieram istnienia cyrków. W książkach dla dzieci nie popieram szczególnie. Zofia Stanecka. Historia pewnego statku. Ów "pewien statek" to Titanic. Wraz z młodziutką pasażerką Ewą i jej rodzicami obserwujemy ludzi wsiadających na niego, zajmujemy kajutę, płyniemy. A jako, że książka Zofii Staneckiej wydana jest w serii "Czytam sobie. Fakty", to czytającym o Ewie dzieciom przyjdzie zmierzyć się także z katastrofą statku. W spokojny, wyważony sposób Autorka przedstawia historię Titanica, historię statku, który nie miał nigdy zatonąć.

Niedzielnik (nr 48) we wtorek

Niedzielnik planowałam napisać w niedzielę. Ale w niedzielę - dziwnym trafem - nie miałam dostępu do komputera. Stąd też moje informacyjne pisanie przeniosłam na wtorek :-) Po kilku latach pisania i kilku latach korzystania z Facebooka dojrzałam do tego, by stworzyć stronę Prowincjonalna Nauczycielka w tym, jakże popularnym, medium społecznym. Serdecznie zapraszam do odwiedzania i dołączenia do grona zaprzyjaźnionych moli książkowych. Dokładam wszelkich starań, aby to, co tam znajdziecie było interesujące i stanowiło dla Was punkt wyjścia do zgłębiania książkowych wędrówek Sieciowych. Zbliżające się lato obudziło we mnie ochotę na odmianę. Na razie objawia się to tak, że piszę regularniej, ale już dziś zapowiadam kolejne nowości. Nie zdradzę na razie jakie - zaglądajcie na blog i na stronę facebookową, wkrótce znajdziecie wszelkie informacje. Wśród ostatnio przeczytanych książek znalazły się doskonałe "Znaki szczególne", wzruszające "Dziewczyny z Powsta

Pięknoty

Zrobiło się upalnie. Zwierzyniec głównie śpi i ożywia się nocą. Mimo palącego słońca Gusia wygrzewa brzuch, Wojtek z Nusią czekają do wieczora, by polować na muszki, a Sisi jako Główna Dama Dworu bywa to tu, to tam, poruszając się krokiem dostojnym i nie wykazując nadmiernej ekscytacji. Ekscytację za to - mimo wysokich temperatur - wykazuje Sara; wiecznie głodna, śledzi każdy nasz gest i nie gardzop także truskawkami. W weekend spały, polegiwały, mruczały sennie. Aż trudno było nie spać z nimi... A w zaprzyjaźnionym Domu Tymczasowym na swoje domy stałe czeka pięć kociąt:

Pressje. Teka 34

Podczas ostatniego Kongresu Polska Wielki Projekt medal honorowy za działanie za granicą na rzecz mocnej pozycji Polski w świecie przyznano profesor Ewie Thompson. W swoim wystąpieniu  laureatka odwołała się do fragmentu „Dziennika”, w którym Gombrowicz pisze o sobie, jako istocie średnich temperatur. Thompson stwierdziła, że pisarz bardzo przytomnie wypowiedział się o normalności, a w ogóle to Gombrowicz często pochopnie uznawany jest za burzyciela tradycji i adwokata nienormalności. To, co powiedziała Thompson, w dużej mierze rymuje mi się z tym, co o Gombrowiczu napisano w 34. Tece PRESSJI. Paweł Rojek stwierdza: Gombrowicz nie był wcale tanim demonem, radośnie niszczącym wszelkie postaci porządku. [Wyszyński i Gombrowicz. ss. 8-9] Może się wydawać, że próba wykazania, iż dzieła kardynała Wyszyńskiego i Gombrowicza nie są przeciwstawne skazana jest na niepowodzenie, a jednak – na moje oko – Autorzy poradzili sobie dobrze. Nie ogarniam na tyle dorobku Wyszyńskiego i Gom

Renata Piątkowska. Ciekawe co będzie jutro?

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Mam kilka takich osób piszących, do których mam całkowite zaufanie. Jedną z tych osób jest Renata Piątkowska - mogę w ciemno, bez zastanowienia sięgać po jej książki, bo wiem, że zawsze będą na wysokim poziomie, a teksty w nich zamieszczone będą mądre. W "Ciekawe co będzie jutro?" poznajemy Rozalkę, żywiołową, rezolutną dziewczynkę z głową pełną niesamowitych pomysłów. Zastanawialiście się kiedyś przed zaśnięciem, jak w krótki sposób podsumowalibyście mijające kilkanoście godzin? Dla Rozalki dnie są dniami angielskich słówek, odwiedzin u niemowlaka, czarnych stóp, czy grających brzuchów. Zdolność, właściwa bardziej dzieciom niż dorosłym, by radośnie przeżywać dni, by doszukiwać się w nich powodów do uśmiechu, jest godna tego, by nie zatracić jej w dorosłości. Bo, jak gdzieś wyczytałam, w szczęściu trzeba się wprawiać, szczęście trzeba ćwiczyć. To jak podsumujecie swój dzień? Mój jest dniem słońca i spaceru.

Czytam sobie. Poziom 1.

Wydane przez Wydawnictwo Egmont Wojciech Widłak. Syrop maga Abakadabry. Opowieść o zazdroszczącym sułtanowi władzy magu, który na szczęście potrafi ponieść konsekwencje swojego błędu, jest przeznaczona dla dzieci, które w czytaniu są na etapie składania słów. Podobnie jak: Baba Jaga na deskorolce Zbigniewa Domitrocy  Zabawna historia Baby Jagi, której najpierw przyśniło się zniknięcie miotły, a której później sen się spełnił. Będąc jednak starowinką obeznaną we współczesnych nowinkach zażyczyła sobie, w magiczny sposób, wizyty w sklepie sportowym, gdzie zdecydowała, że jej środkiem transportu, zamiast miotły, będzie deskorolka. Każda z książek serii "Czytam sobie" tworzona jest przez duet - pisarz i ilustrator. Osobę, która stworzyła wizualny świat Baby Jagi, Joannę Furgalińską, bardzo lubię - rysuje ona ilustracje do  Ślónsko godka dla Hanysów i Goroli :-) Rafał Witek. Wyprawa na biegun. Ucieszyło mnie powstanie serii "Cz

Anna Onichimowska. Zupa z gwoździa.

Wydane przez Agencję Edytorską Ezop Bohater książki jest postacią nietypową. Dziennikarz odpisujący na listy czytelników, bloger kulinarny, przykładny (we własnych oczach) mąż, który codzienność z mozołem i czasami wbrew chęci najbliższych popycha do przodu. Pewne, zaskakujące, wydarzenie zmusza go do zweryfikowania tego, czym żyje i tego, w jaki sposób toczą się jego dnie. Narracja męska pokazuje wszystkie wydarzenia w książce w nieco ironicznym świetle. Uświadamia czytającym, że przydarzają się czasami sytuacje, w których kpina i nieco złośliwe spojrzenie ratują przed popadnięciem w marazm. Bohater, żonaty od lat ponad dwudziestu, nie pojmuje pretensji żony, nie rozumie córki, a jej męża, którego uparcie nazywa Franciszkiem, traktuje z lekceważeniem. W podobnie nonszalancki sposób traktuje pracę, która wraz ze zmianami społeczno-politycznymi stawia przed nim nowe zadania. To, co sprawia, że książka przykuwa uwagę jest barwność wydarzeń jakich doświadczają Jaś i M

Ulf Stark. Mój przyjaciel szejk w Stureby.

Wydane przez Wydawnictwo Zakamarki Czytanie o tym, jakimi dziećmi byli znani pisarze może być fascynujące. Jest na pewno fascynujące, gdy ów znany pisarz opisuje swoje dziecięce lata z radością i autentycznością, tak jak robi to Ulf Stark. Lasse Algren, wyposażony w rękawice bokserskie, wymusza na Ulfie i jego przyjaciołach różne "przysługi". Ulfowi podoba sie Marianna, ale cóż - chłopiec nie ma śmiałosci jej pocałować. Percy, najlepszy przyjaciel Ulfego, ma kłopoty z matematyką, a na dodatek jego tata właśnie przestał zarabiać pieniądze  i jego rodzina musi kolejny raz w życiu przeprowadzić się do innego miasta. Kłopotów mnóstwo, a poradzenie sobie z nimi wydaje się być zbyt trudne dla Ulfa. Ale to tylko pozory - Ulf znajdzie doskonałe rozwiązanie i nie będzie nim hipnoza :-) Urocza, zabawna opowiastka.

David DeGrazia. Prawa zwierząt. Bardzo krótkie wprowadzenie.

Wydane przez Wydawnictwo Nomos W recenzji książki Peter Singer pisze: Jest to idealne wprowadzenie do zagadnienia. David DeGrazia napisał znakomitą rzecz, przedstawiając kluczowe problemy w wyważony sposób. Uczynił to w opracowaniu, które jest krótkie i dobrze się czyta . [czwarta okładka] Nie da się nie zgodzić z Singerem w kwestii tego, o czym napisał o książce DeGrazii. Książka jest świetna. Gołym okiem widać, że autor znakomicie opanował warsztat filozoficzny; wywód przeprowadził argumentując rzeczowo i bez zbędnych emocji. Książka w dużej mierze poświęcona jest rozważaniom etycznym, a DeGrazia wie to, co wie Wilhelm Vossenkuhl , który napisał tak: Konflikty etyczne powstają nie tylko w wyniku przeciwstawnych i niezgodnych ze sobą przekonań, lecz także są związane z istnieniem różnorodnych dóbr oraz dotyczących ich roszczeń. W pierwszym rozdziale DeGrazia prowadzi rozważania na temat statusu moralnego zwierząt, prezentując trzy fundamentalne podejścia do kwestii

Kalina Jerzykowska. Pasażer nie z tej ziemi. Podróż z Kornelem Makuszyńskim.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Od chwili, w której przygotowując uczniów do wycieczki do Fromborka opowiadałam im o Mikołaju Koperniku i usłyszałam o jednej z uczennic pytanie "A pani go znała?", wiem jak ważny jest dobór miejsc odwiedzanych z dziećmi i jak istotne jest doskonałe przygotowanie do odwiedzin. Pokazuje to też historia Michała, który wyjechał na wycieczkę "Szlakiem Kornela Makuszyńskiego" bez znajomości utworów autora. I gdy nagle, tuż obok niego w autobusie, pojawił się dziwnie ubrany pan posługujący się nieco archaicznym językiem, chłopakowi dużo czasu zajmuje uświadomienie sobie kim jest ów zagadkowy pasażer. Powieść Kaliny Jerzykowskiej to interesujący sposób na zainteresowanie młodych czytelników twórczością Kornela Makuszyńskiego. Trzymam kciuki, aby się powiodło!

Marzena Filipczak. Między światami.

Wydane przez Wydawnictwo Poradnia K Polubiłam " Jadę sobie ", a " Lecę dalej " pobudziło moją wyobraźnię. Ale "Między światami" to książka, która najpełniej trafiła w moje emocje, która - jak żadna dotychczas - była książką "moją". Armenia, Osetia Północna, Górny Karabach, Kałmucja, Uzbekistan, Kirgistan, Kurdystan, Iran, Turkmenistan, Kazachstan - już same nazwy brzmią tak, że aż kusi by pakować plecak. Dalej jest - bo tak tylko może być - jeszcze ciekawiej. Samotna wędrówka ma niewątpliwie dobre strony - samotność sprzyja nawiązywaniu kontaktów z mieszkańcami miejsc odwiedzanych, jest atutem w sytuacjach, w których pojedynczość jest lepiej widziana, i jest czasami po prostu wygodna. A jednak samotne podróżowanie może też być czegoś niewygodnym, czy wręcz niebezpiecznym. Czytałam "Między światami" z zachwytem, popadając z zauroczeniu z każdym niemalże opisem sytuacji, spotykanych ludzi, obyczajów, z którymi Autorce

Liliana Fabisińska. Klinika pod Boliłapką. Maksio ma kłopoty. Pierotka bolą kopytka.

Wydane przez Wydawnictwo Papilon Z ciekawością obserwowałam rosnącą popularność książek zagranicznej pisarki tworzącej proste, nieco schematyczne, acz chwytające za serce, opowiastki o zwierzętach dla młodych czytelników. Cieszyło mnie, że ktoś o zwierzętach pisze, ale jednocześnie miałam nadzieję, że na naszym rynku wydawniczym pojawi się coś pełniej dopasowanego do polskich realiów. I oto - doczekałam się; "Klinika pod Boliłapką" wydaje się być odpowiedzią na moje nadzieje. Liliana Fabisińska, po konsultacjach weterynaryjnych, stworzyła cykl historii opowiadających o pani weterynarz, jej dzieciach oraz ludzkich i zwierzęcych przyjaciołach doktor Magdy, Dominiki i Kajtka. Każda z książek opowiada o innym zwierzęciu; w tych, o których piszę przedstawione są pies i koń, w kolejnych z serii występują kot, królik i jeż. Doktor Magda jest lekarzem kochającym zwierzęta (a to, wierzcie mi, wcale nie jest oczywiste). Jej dzieci z wyrozumiałością podchodzą do rozlicz

Irena Landau. Inny Piotrek i bandyci.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Pewni źli panowie wymyślili sposób na to, by szybko i względnie niekłopotliwie zarobić sporo pieniędzy. Uznali, że kidnaping, czyli porwanie dziecka - koniecznie dziecka zamożnych rodziców - zapewni im blyskawiczny zarobek. Ale w tej "pracy", jak i w każdej innej łatwo o pomyłkę. A jeśli w dodatku jest się porywaczem początkującym, to błędy mogą się namnażać. W niewielkim przydrożnym hoteliku w tym samym czasie zatrzymali się pewni nowobogaccy, gburowaci rodzice z synem, Piotrkiem oraz pewniej tata, z nowoą miłością swojego życia, któremu towarzyszłył także syn - Piotrek. Makary i jego szajka zaplanowali porwać syna bogatego ojca, ale przez pewne nieporozumienie zabrali ze sobą syna niezbyt zamożnego, aczkolwiek bardzo kochającego swoje dziecko, weterynarza. Komedia pomyłek, błędne telefony, nierozgarnięci porywacze i sprytny nastolatek, składają się na powieść, którą czyta się bardzo sprawnie i której czytanie zamienić się

Usain Bolt, Shaun Custis. 9.58 – Autobiografia najszybszego człowieka na świecie.

Wydane przez Wydawnictwo SQN Specjalnie nie interesuję się sportem; właściwie to w ogóle nie interesuję się sportem. Owszem, wiem, że niedługo zacznie się piłkarski Mundial, że nasz Jerzyk gra dobrze w tenisa, podobnie jak Isia, ale przecież nie będę oglądać mundialowych meczów, podobnie jak nie oglądam meczów Isi oraz Jerzyka. Oj, zapomniałabym – wiem jeszcze, że na nartach znakomicie biega Justyna Kowalczyk, a świetnie na nartach skacze Kamil Stoch. W telewizji sportu nie oglądam, pewnie dlatego, że nie mam telewizji,  ale kiedy telewizję jeszcze miałam, też nie oglądałam sportu, poza kilkoma ważnymi biegami, w których uczestniczył Usain Bolt. Bolta oglądałam dlatego, że lubię to jego show przed i po biegu i lubię patrzeć, jak biegnie – często zwalniając przed metą, tak, jakby chciał pokazać, że nie musi pracować na najwyższych obrotach, by wygrywać ze wszystkimi na świecie. Książka jest napisana bardzo dobrze; nie wiem, ile w tym zasługi Bolta, a ile Shauna Custis

Zrelaksowane szczęście

Emilia Kiereś. Brat.

Wydane przez Wydawnictwo Akapit Press Rzadko można spotkać współcześnie pisannie baśnie. A jednak Emilia Kiereś zaprasza czytelników do lektury baśniowej historii dwóch braci Mira i Wira. Gdy rodzice byli mali, ich rodzice pod osłoną nocy zmuszeni byli opuścić dom. Drewan i Dobrochna zamieszkawszy w lesie, przy pomocy staje niani, wychowywali swoich synów na prawych i godnych zaufania. Niestety, nie wyszło tak, jakby chcieli... Wir, bedąc zawsze gniewniejszym, zapalczywszym, porywczym postanowił pewnego dnia opuścić dom rodzinny i wuryszyć w świat, który w jego przekonaniu ofiarować mu mógł różne dobra. Czasami jednak w baśniach bywa tak, że nadmierna zuchwałość zostaje ukarana, a świat poza znanym sobie otoczeniem domu, nie tak przyjazny, jak w marzeniach się wydaje. "Brat" to historia o miłości, wybaczaniu, więzach rodzinnych, które - gdy tylko przestaniemy je traktować jako obciążenie - pomogą nam przetrwać złe chwile i stana się dla nas ratunkiem. Baśń Em